Wilno - wszystko co warto wiedzieć planując wyjazd do stolicy Litwy


Wilno to jedno z najbardziej klimatycznych miast, jakie udało nam się do tej pory odwiedzić. Stolica Litwy dzięki swojej zabytkowej architekturze, dobrym restauracjom serwującymi tradycyjne dania, różnorodnym muzeom, a także pozytywnej atmosferze panującej na ulicach, kawiarniach oraz w winiarniach, które są tu chyba nawet bardziej popularne niż puby, skradła nasze serca doszczętnie. I choć pogoda nie raz płatała nam figle, prezentując pełne spectrum swoich możliwości (od opadów śniegu, poprzez deszcz, na 20 stopniach Celsjusza oraz pięknym słońcu kończąc), spędziliśmy w Wilnie niesamowity tydzień, który z całą pewnością zapamiętamy do końca życia. Niejako chcąc zachęcić również Was do odwiedzenia litewskiej metropolii, postanowiliśmy przygotować na początek małe kompendium wiedzy na jej temat, które może się przydać przy planowaniu wyjazdu. Dodatkowo okrasiliśmy je fotkami, które naszym zdaniem pozwolą Wam lepiej wczuć się w klimat tego miasta. Gotowi? No to ruszamy :)

Jak dojechać z Polski do Wilna?


Ze względu na stosunkowo niewielką odległość od Polski (od Warszawy to tylko około 450 kilometrów) do Wilna można dotrzeć na kilka różnych sposobów. Wybór konkretnego wariantu podróży tak na prawdę będzie zależał tylko i wyłącznie od tego ile czasu chcecie na nią poświęcić oraz jakim budżetem dysponujecie. Do dyspozycji macie zarówno samolot, jak i autokar. Możecie się także pokusić o przejazd własnym autem, ponieważ drogi, zwłaszcza te łączące najważniejsze miasta na Litwie, są utrzymane w dobrym stanie, a mając pod ręką samochód bez problemu będziecie w stanie rozszerzyć pobyt o wycieczki do miejsc położonych dalej od stolicy, jak choćby piękna Mierzeja Kurońska, czy tez słynna Góra Krzyży.

Wilno Kampus Uniwersytecki
Wilno - Kampus Uniwersytecki
My, z racji tego, że podróżujemy z naszą niespełna czteroletnią córką, która dłużej niż 2-3 godziny nie wysiedziałaby w jednym miejscu, od razu wybraliśmy samolot. Jest to opcja zdecydowanie najwygodniejsza i najkrótsza (około godziny), chociaż także i najdroższa, bo za bilet w jedną stronę trzeba wyłożyć około 150 PLN od osoby, co naszym zdaniem jest, mimo wszystko, ceną jak najbardziej akceptowalną. Trasę z Polski do Wilna obsługuje dwóch przewoźników: z Warszawy Chopina LOT (codziennie 4-5 kursów) oraz z Warszawy Chopina i Gdańska Wizzair (po jednym kursie w wybrane dni). Co warte podkreślenia wileńskie lotnisko znajduje się dosłownie rzut beretem od centrum, więc spokojnie w kilkanaście minut będziecie w stanie dotrzeć do dworca PKP, a stamtąd do miejsca w którym zamierzacie nocować.

Wilno - Kampus Uniwersytecki
Jeżeli jednak długi czas podróży Wam nie przeszkadza warto zastanowić się nad autobusami. W naszym przypadku tak się złożyło, że Michał musiał skrócić pobyt o jeden dzień i wrócić szybciej do domu. Długo zastanawialiśmy się jak to rozwiązać. Czy kupować kolejny bilet lotniczy (przebukowanie nie wchodziło niestety w grę), czy jednak poszukać najtańszej możliwej opcji, aby jak najbardziej minimalizować straty. Stanęło ostatecznie na tym drugim i skorzystaliśmy z oferty przewoźnika Lux Express (ich stronę znajdziecie TUTAJ), gdzie za cenę 60 PLN do dyspozycji był wygodny, luksusowy autokar z mnóstwem miejsca na nogi oraz ze stałym dostępem do Internetu i bazy filmów, seriali itp wyświetlanych indywidualnie na panelach. W pojeździe dodatkowo była bezpłatna kawa (bez ograniczeń) oraz butelka wody mineralnej, którą otrzymywało się przy wejściu. Niestety minusem był czas jazdy, który wyniósł około 10 godzin oraz praktycznie całkowity brak postojów (10 minut w Kownie oraz 5 minut w Suwałkach). Dobra rada: zaopatrzcie się w prowiant, bo po drodze będzie Wam ciężko cokolwiek, gdziekolwiek kupić.

Jak poruszać się po Wilnie?


Komunikacja publiczna w Wilnie jest bardzo dobrze rozwinięta i obejmuje kilkadziesiąt linii autobusowych oraz trolejbusowych, którymi da się dotrzeć praktycznie do wszystkich najważniejszych atrakcji oraz zabytków miasta. Rozkłady jazdy i opisy tras, a także ceny biletów najlepiej sprawdzać na oficjalnej stronie przewoźnika, którą znajdziecie TUTAJ. Inną kwestią jest wiek i stan wykorzystywanych pojazdów, który standardem już nieco odbiega od tego do czego zdążyły przyzwyczaić nas polskie miasta. I o ile autobusy w większości są już w miarę nowe (np. Solarisy), to tabor trolejbusów głównie stanowią stare maszyny, pamiętające chyba jeszcze czasy ZSRR. Na szczęście niedogodności rekompensuje niska cena przejazdów, bo za jednorazowy bilet zakupiony u kierowcy zapłacimy tylko 0,50 EUR, natomiast za 10-dniową kartę na wszystkie linie, którą zazwyczaj poleca się turystom 15 EUR. 

Trolejbus w Wilnie
Trolejbus w Wilnie
No dobra, tyle teoria. A jak to wygląda w praktyce? Z własnego doświadczenia wiemy, że karty 10-dniowej po prostu się nie opłaca kupować, ponieważ w Wilnie większość najważniejszych miejsc, które powinniście zwiedzić znajduje się na stosunkowo małym obszarze i bez najmniejszego problemu dotrzecie do nich spacerkiem, zwłaszcza jeżeli mieszkacie w ścisłym centrum. Sami skorzystaliśmy z komunikacji miejskiej zaledwie kilka razy i to po części dlatego, że mając bilety głupio był z nich w ogóle nie korzystać.

Gdzie spać, czyli wszystko o noclegach w Wilnie


Załatwienie noclegu w stolicy Litwy nie powinno nastręczać jakiegokolwiek problemu. Na portalach typu booking.com czy też airbnb znajdziecie mnóstwo ofert kierowanych do klientów o różnej zasobności portfela. Dosłownie można przebierać w ogłoszeniach aż do znudzenia. Jeżeli nie zależy Wam na luksusach oferowanych przez kilku gwiazdkowe hotele, czy też serwowanych śniadaniach, warto skupić się na szukaniu apartamentów wynajmowanych przez osoby prywatne, w czym z pomocą przychodzi wspomniane wyżej airbnb. Szczerze powiedziawszy korzystaliśmy pierwszy raz, ale było warto, bo za dwupokojowe mieszkanie z w pełni wyposażoną kuchnią oraz łazienką zapłaciliśmy niewiele ponad 120 PLN za dobę, a i tak nie była to najtańsza oferta na rynku. W zamian mieliśmy doskonałą lokalizację (3 minuty spacerem od dworca i niewiele więcej od Ostrej Bramy oraz Ratusza), a także w pełni wyposażone wnętrza ze świetnie hulającym WIFI. Generalnie byliśmy bardzo zadowoleni, choć fakt faktem nigdy nie uważaliśmy się za specjalnie wybrednych w kwestii noclegów :)

Wilno - Ratusz
Wilno - Ratusz

Gastronomia w Wilnie, czyli co i gdzie jeść.


Wiecie czego nam zazwyczaj brakuje kiedy zwiedzamy Polskę? Otóż zauważyliśmy, że w naszym kraju bardzo mało jest miejsc oferujących menu stricte oparte na lokalnych daniach. W Wilnie i generalnie na Litwie podchodzą do tego tematu zupełnie inaczej. Tu restauracji, w których skosztujecie tradycyjnych potraw jest naprawdę sporo. Od razu widać, że Litwini są ze swojej kuchni bardzo dumni. Według nas to bardzo dobrze, bo przecież człowiek między innymi po to jedzie do obcego kraju, aby popróbować czegoś nowego, nieznanego, a nie tylko żywić się burgerami, sushi czy pizzą... Choć trzeba oddać, iż do tej ostatniej akurat mieszkańcy Wilna mają dużą słabość i jedzą jej całkiem sporo (oczywiście, żeby nie było, jest ona przygotowywana nieco inaczej niż w Polsce, nie mówiąc już o Włoszech).

Wilno
Wilno - ulica Stiklių
Wilno - ulica M. Antokolskio
Wilno - ulica M. Antokolskio
No a właściwie jaka jest ta wileńska kuchnia? Przede wszystkim oparta na ziemniakach. Na Litwie są one głównym składnikiem większości potraw i serwuje się je pod praktycznie każdą postacią i formą, zaczynając od placków doskonale znanych nam z rodzimych stołów, poprzez różnego rodzaju kiszki i baby ziemniaczane, a kończąc na słynnych cepelinach, czyli miejscowej wersji pyz z mięsem podawanych obowiązkowo z kwaśną śmietaną i skwarkami ze słoniny. My bez spróbowania tych ostatnich nie wyobrażamy sobie jakiegokolwiek pobytu w Wilnie. Ale wracając do kuchni, to nasza dobra rada brzmi: zapomnijcie o jakichkolwiek dietach, bo w przeciwnym wypadku może się okazać, że będziecie chodzić po prostu głodni. Fakt jest bowiem taki, że u naszych wschodnich sąsiadów je się tłusto i pożywnie, a warzywa jeżeli już się pojawiają na talerzu to zdecydowanie częściej w postaci kiszonek, niż świeżych surówek. A co w takim razie zamówić do picia? Tu we wszystkich lokalach niepodzielnie rządzi kwas chlebowy. Część restauracji wytwarza go nawet samodzielnie. Tak więc możecie być praktycznie pewni, że gdziekolwiek byście nie poszli będzie on smakował zupełnie inaczej. Spotkaliśmy się nawet z zaskakującą dla nas sytuacją, że napój ten był nalewany, jak piwo, prosto z kija. A co poza kwasem? Otóż warto się pokusić i spróbować kawy żołędziowej (tak na prawdę istnieje coś takiego!!!), w smaku przypominającej nieco mleko z dodatkiem karmelu. 

Wilno
Wilno - jedno z wielu ukrytych podwórek
A teraz to, na co zapewne najbardziej czekacie w tej części wpisu, czyli odpowiedź na pytanie gdzie można dobrze zjeść w Wilnie i nie stracić na to majątku. Zanim jednak wskażemy konkretne miejsca, musimy powiedzieć jasno, że przez cały tygodniowy pobyt mieliśmy mega farta i dosłownie za każdym razem trafialiśmy na bardzo solidne lokale. Jednym słowem zawsze było smacznie i w rozsądnej, a przynajmniej akceptowalnej cenie. Wypadało by Wam jednak coś konkretnego polecić, więc postanowiliśmy wyróżnić dwie restauracje, które urzekły nas głównie swoim niebanalnym wystrojem.

Wilno - ulica Dominikańska (Dominikonų)
Wilno - ulica Dominikańska (Dominikonų)
Pierwsza z nich, zlokalizowana przy ulicy Šv. Mykolo (Św. Mikołaja), nazywa się Gabi. Wnętrze jest na prawdę klimatyczne, a charakteru całości dodają oryginalne zachowane freski (XVIII w.), fragmenty drewnianego stropu (XVI w.), czy też przytulny kominek i wiele innych mniej lub bardziej widocznych detali. Co ważne tę restaurację prowadzi Polak, dzięki czemu również obsługa świetnie mówi w naszym języku. Więcej informacji znajdziecie TUTAJ. Drugim polecanym przez nas lokalem jest Forto Dvaras mieszczący się przy jednym z najbardziej popularnych deptaków Wilna, czyli ulicy Pilies (Zamkowa). Wprawdzie to lokalna sieciówka, mająca swoje restauracje we wszystkich większych litewskich miastach, ale jedzenie serwują całkiem smaczne, a do tego mają ciekawy wystrój, dzielący całość na poszczególne izby, jak w dawnych chatach. Jedyny minus, jaki możemy przypisać to najmniej smaczny kwas chlebowy, ale to może być tylko kwestia naszego gustu smakowego. Więcej informacji na oficjalnej stronie TUTAJ.

Shopping w Wilnie, czyli co nieco o cenach, sklepach, pamiątkach itp.

Nie wiemy jak dla Was, ale dla nas zakupy są nieodłączną częścią każdego wyjazdu i nie wyobrażamy sobie pobytu w obcym miejscu bez chociażby małego shoppingu :) Na szczęście, mimo że Litwa już parę lat temu przyjęła jako swoją walutę Euro, to jednak wciąż ceny podstawowych produktów są jedynie nieznacznie wyższe niż w naszym kraju, dzięki czemu na pobyt nie trzeba wydawać majątku. A gdzie robić zakupy? Wzorem naszej Biedronki, tu również działają sieci lokalnych dyskontów/marketów, w których z oczywistych względów ceny są nieco niższe, niż w chociażby niewielkich sklepach prowadzonych przez osoby prywatne. Dwie najpopularniejsze marki to Maxima oraz IKI, w których znajdziecie dosłownie wszystko począwszy od wszelkiej maści artykułów spożywczych na alkoholach, chemii gospodarczej i pamiątkach z Wilna kończąc.

Wilno - ulica Zamkowa (Pilies)
Wilno - ulica Zamkowa (Pilies)
No właśnie, a skoro już wspomnieliśmy o pamiątkach z Wilna, to co właściwie zabrać do Polski? To zależy jakim budżetem dysponujecie. Generalnie bowiem Litwa bursztynem i lnem stoi, a więc naturalnym wyborem z jednej strony są wszelakiej maści wyroby jubilerskie zawierające bałtyckie złoto (jak czasem się tu określa jantar), a z drugiej lniana odzież. Możecie je nabyć w licznych sklepach i galeriach rozsianych po całym mieście. Jednakże musimy przyznać, że ceny w obu wymienionych przypadkach momentami bywają wręcz zaporowe i raczej skierowane są do bogatych turystów z Rosji, czy Niemiec. Jeżeli zatem Was nie stać, lub po prostu to nie wasza bajka, proponujemy skupić się na lokalnych produktach spożywczych. Tu wymienić należy różnego rodzaju sery (począwszy od twarogowych batoników w dziesiątkach odmian i smaków, a kończąc na nieco przypominającym parmezan serze Džiugas), tradycyjny litewski chleb (lekko słodkawy, z posmakiem kminku - pychota!!), oczywiście kwas chlebowy (na półkach sklepowych znajdziecie prawie tyle odmian i marek, co u nas piwa), tak zwany ser jabłkowy (czyli owocowa przekąska, wytwarzana w sposób zbliżony do tego, w jaki robi się ser, stąd nazwa), a także słodycze (czekolady marki Taitau, czy cukierki Pupa). Z alkoholi za to największą furorę robią miody pitne oraz słynna nalewka o nazwie 999. 

Wilno - Zarzecze
Wilno - Zarzecze
Wilno - Zarzecze
Wilno - Zarzecze

Wilno, a sprawa polska, czyli co sądzą o nas Litwini


Jest jeszcze jedna kwestia, która nurtowała nas przed wyjazdem. Czy Polacy mogą się czuć w Wilnie bezpiecznie? W końcu w mass mediach tyle się mówi o problemach mniejszości polskiej na Litwie? Nasza odpowiedź brzmi TAK, oczywiście pod warunkiem, że zachowacie w sobie odpowiednią dozę zdrowego rozsądku i będzie stosować się do pewnych zasad. Musicie bowiem pamiętać, iż wiele osób mieszkających w stolicy zna język polski, do czego nie zawsze chcą się od razu przyznawać. Należy zatem uważać na to co się mówi, bo nigdy nie wiadomo ile osób wokół słucha i rozumie nasze wypowiedzi.

Litwa w tym roku obchodzi stulecie odzyskania niepodległości...
Madzia złożyła gratulacje :)
Warto również pamiętać o tym, iż mimo wielu stuleci wspólnej historii, Litwini wciąż nie mogą nam wybaczyć tego, że w 1919 roku, czyli rok po odzyskaniu przez nich niepodległości, Józef Piłsudski zajął Wilno. Dla nich był to przysłowiowy nóż w plecy, a ze zrozumiałych powodów z przyjaciół dzielących wspólny los staliśmy się okupantami, niczym nie różniącymi się w swoim zachowaniu od Niemców wkraczających do Polski w 1939. U nas w szkołach, na lekcjach historii się tego nie uczy, na Litwie jak najbardziej tak, przez co młodzi patrzą z pewnym dystansem i ostrożnością na Polaków. Jeżeli więc nie musicie, lepiej tematów historycznych w rozmowach z Litwinami w ogóle nie poruszajcie, bo może się okazać iż wyjdziecie na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle.  

Mamy nadzieję, że informacje które zamieściliśmy w tym wpisie przydadzą się Wam w planowaniu wyjazdu do Wilna. Staraliśmy się wyczerpać temat jak najbardziej, ale zdajemy sobie doskonale sprawę, że zawsze mogą się nasunąć kolejne pytania. Oczywiście jeżeli macie ochotę nam je zadać napiszcie w komentarzach lub wyślijcie maila. Jeżeli będziemy w stanie pomóc na pewno odpowiemy.

Komentarze

  1. Wow! Super zdjęcia i mega fajny wpis. Sam aktualnie planuje wycieczkę do Wilna razem z rodzinką. I napewno skorzystam z tego poradnika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia bardzo fajne a i zbiór informacji świetny

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz