 |
Po krośnickim parku można przejechać się kolejką wąskotorową ciągniętą przez zabytkowy parowóz z 1950 roku. |
Niech pierwszy rzuci kamień ten, komu
nie kręci się w oku łezka na widok starego parowozu. Ich czasy dawno już przeszły do lamusa, a wiele osób nie
pamięta nawet jak wyglądała podróż taką koleją, gdzie wagony były ciągnięte przez
stylowe lokomotywy napędzane węglem. Warto więc wybrać się do
położonych kilka kilometrów od Milicza
Krośnic. W tej niewielkiej
miejscowości w
zespole parkowo-pałacowym należącym niegdyś do rodziny
Volmersteinów funkcjonuje
Krośnicka Kolej Wąskotorowa.
 |
Krośnice |
Dzięki niej będziecie mogli odbyć około 30 minutową przejażdżkę składem
prowadzonym przez ciuchcię PX 48-1907 z 1950 roku. Dla dzieci z
całą pewnością będzie to świetna przygoda oraz lekcja historii. Sama
trasa liczy 3 kilometry i posiada 5 stacji, a w zamyśle twórców ma
nawiązywać do tradycji nieistniejącej już Wrocławskiej Kolei Dojazdowej,
obsługującej dawniej rejony Stawów Milickich.
 |
Krośnicka Kolej Wąskotorowa |
Na terenie parku, oprócz kolejki, która jeździ od kwietnia do końca września, znajduje się również niewielkie kąpielisko, wypożyczalnia rowerów wodnych, plac zabaw oraz dmuchańce dla dzieci. Krótko mówiąc jest to idealne miejsce na jednodniowy wypoczynek w rodzinnym gronie. Jeżeli jednak naszła by Was ochota także na zwiedzanie, to polecamy wizytę w znajdującym się w tej samej miejscowości
Muzeum Bombki, spacer ścieżką przyrodniczą Stawy Krośnickie lub wypad do
Milicza, gdzie warto zobaczyć między innymi klasycystyczny
Pałac Maltzanów wraz z 200-letnim parkiem angielskim,
ruiny zamku XIV-wiecznego zamku oraz wyjątkowej urody
Kościół pw. św. Andrzeja Boboli, wybudowany jako jeden z sześciu, tak zwanych kościołów łaski.
 |
Milicz - Pałac Maltzanów |
2. Międzygórze
Propozycją numer dwa jest położone w Kotlinie Kłodzkiej
Międzygórze. Ta, ukryta w Sudetach miejscowość letniskowa, stworzona w głównej mierze z inicjatywy księżnej Marianny Orańskiej, znanej chociażby z budowy pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim, jest jedną z najbardziej malowniczych na całym Dolnym Śląsku, a przy tym, co zaskakujące, wciąż mało obleganą przez turystów.
 |
Międzygórze |
Będąc w Międzygórzu odnieśliśmy wrażenie, jakby za dotknięciem jakiejś magicznej różdżki ktoś nagle przeniósł nas do alpejskiej wioski gdzieś w Tyrolu, a wszystko za sprawą stylowych, zabytkowych pensjonatów, nierzadko ozdobionych girlandami kwiatów. Dodatkowo miejscowość zewsząd otaczają góry, które we wrześniu powinny nabrać już wspaniałych jesiennych barw. Co ciekawe panuje tu ponoć również specyficzny mikroklimat najbardziej zbliżony właśnie do tego, jaki można spotkać w Alpach.
 |
Zgodnie uznaliśmy Międzygórze za jedną z najładniejszych miejscowości na Dolnym Śląsku |
Jednak, poza niewątpliwą urodą, miejscowość może pochwalić się także sporą ilością atrakcji, które czekają na gości chcących spędzić tu trochę czasu. Znajdziecie tu między innymi urokliwy, górski park z widokiem na
Wodospad Wilczki,
zaporę wodną, na którą można się wspiąć, by z metalowej kładki zamontowanej na jej szczycie, z wysokości 30 metrów podziwiać piękne górskie pejzaże, a także jedyny w swoim rodzaju
Ogród Bajek, który za sprawą postaci znanych z dziecięcych opowiadań oraz kreskówek przeniesie Was w czasy wczesnej młodości. To również świetna baza wypadowa chociażby na
szlaki Masywu Śnieżnika.
 |
Jak widać w Ogrodzie Bajek świetnie bawiła się cała rodzina :) |
3. Opactwo w Henrykowie
 |
Opactwo cysterskie w Henrykowie |
Na naszej liście nie mogło zabraknąć również
Henrykowa i mieszczącego się w nim opactwa cysterskiego. Miejsce to nie byle jakie, bo właśnie w nim została spisana słynna
księga
henrykowska, w której pojawiło się pierwsze, zapisane w języku
staropolskim zdanie: "
Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai", co w
przełożeniu na obecny język znaczyło: "daj, niech ja pomielę, a ty
odpoczywaj". Rzekomo słowa te do swojej żony wypowiedział właściciel leżących po sąsiedzku Brukalic o imieniu
Boguchwał/Bogusław/Bogwał (tu nie ma pewności). Dziś
wprawdzie oryginał dzieła przechowywany jest we wrocławskim Muzeum Archidiecezjalnym, lecz w opactwie znajduje się jej wierna
kopia.
 |
Klasztor w Henrykowie - ogrody opata |
 |
Klasztor w Henrykowie - ogrody opata |
Mimo, że jest to interesujące, a przy tym ważne historycznie miejsce na mapie Dolnego Śląska, to wciąż, w porównaniu na przykład z Krzeszowem (nasza relacja z pobytu w Krzeszowie), odwiedza je stosunkowo mało gości. Trochę nas to nawet zaskoczyło, ponieważ w Henrykowie do zwiedzenia jest całkiem sporo. Na uwagę zasługują przede wszystkim architektura oraz wnętrza samego opactwa, które zwiedza się w towarzystwie lokalnego przewodnika, a które niejedną niespodziankę skrywają.
 |
Klasztor w Henrykowie |
Prawdziwą perłą w koronie jest z kolei Kościół Wniebowzięcia N.M.P. i św Jana Chrzciciela, gdzie zachował się piękny barokowy wystrój, w tym polichromie autorstwa śląskiego
Rembrandta, czyli Michała Willmanna i jego uczniów, a także niesamowite, drewniane
stalle. Sam klasztor otoczony jest zaś rozległym, stuhektarowym parkiem krajobrazowym, w którym wytyczono ścieżkę edukacyjną.
 |
Opactwo w Henrykowie otacza rozległy park krajobrazowy |
4. Żmigród
Położony w słynnej Dolinie Baryczy Żmigród nie jest jakoś specjalnie popularnym kierunkiem wśród turystów. My odkryliśmy go również zupełnie niedawno. Za namową koleżanki Oli wybraliśmy się tam na niedzielną przejażdżkę, aby pospacerować
po kompleksie pałacowo-parkowym rodziny Hatzfeldów. Miało być krótko i blisko od Wrocławia. Zeszło nam ponad 5 godzin, ale nie żałujemy nawet jednej poświęconej minuty!
 |
Park w Żmigrodzie |
 |
Park w Żmigrodzie |
Co porabialiśmy przez cały ten czas? Po kolei. Po pierwsze
wspięliśmy się po spiralnych schodach na taras widokowy dawnej wieży
mieszkalnej - jedynej pozostałości po średniowiecznym zamku. Dziś mieści się w niej również punkt IT, teatr oraz apartament, który jest do wynajęcia.. Potem
zjedliśmy dobry obiad w restauracji zlokalizowanej w podziemiach pałacu Hatzfeldów, a także, zachęceni przez naszą Madzię nie omieszkaliśmy poszwendać się po zabezpieczonych ruinach -
pałac jest wpisany do rejestru zabytków jako trwała ruina.
 |
Pałac Hatzfeldów zniszczyli w 1945 Rosjanie. Dziś to trwała ruina, w której mieści się restauracja. |
 |
Na wieżę prowadzą eleganckie spiralne schody. |
Najlepsze zostawiliśmy sobie jednak na koniec. Wspaniałym finałem naszej wycieczki był spacer po przepięknym parku angielskim. Widać, że w kompleks w
ostatnich kilku latach włożono sporo funduszy. W zasadzie wszystko jest tam nowe (w sensie kilkuletnie), począwszy od ławek, poprzez mostki, plac zabaw, a na altanach i fontannie kończąc. Polecamy. My wróciliśmy zachwyceni żmigrodzką atrakcją.
5. Legnickie Pole
Kiedy w 1241 roku piastowski książę Henryk II Pobożny przegrał bitwę na polach pod Legnicą, mongołowie z którymi walczył, postanowili skrócić go o głowę, a tę ostatnią zabrać na Węgry w celu osłabienia morale przyszłych przeciwników. Księżna Anna, wśród stosu trupów, rozpoznała wówczas ciało swego męża jedynie po tym, że miał sześć palców u lewej stopy. W miejscu, w którym zgodnie z tradycją odnaleziono zwłoki księcia Henryka, w II połowie XIV w., benedyktyni pielęgnujący pamięć o dawnych wydarzeniach, wznieśli kościół pw. Św. Trójcy i NMP i to właśnie w nim po zakończeniu wojny, w 1960 roku, utworzono
Muzeum Bitwy Legnickiej.
 |
Muzeum Bitwy Legnickiej |
Jeżeli jesteście ciekawi jak, według Jana Długosza, przebiegała cała batalia, jeżeli chcecie również zobaczyć unikalny witraż stworzony współcześnie, ale na podstawie projektu Stanisława Wyspiańskiego, albo po prostu macie ochotę wdrapać sie na wieżę, by podziwiać z wysokości całą okolicę, to polecamy wybrać się na
Legnickie Pole. Od razu też podpowiadamy kiedy zrobić to najlepiej. Otóż w sezonie letnim, w każdą sobotę, wejście do muzeum jest bezpłatne.
 |
Bazylika mniejsza pw. św. Jadwigi (widok z wieży Muzeum Bitwy Legnickiej) |
|
 |
Wnętrza bazyliki mniejsze pw. św. Jadwigi zdobią polichromie autorstwa braci Asamów |
Muzeum to jednak wciąż nie jedyna atrakcja i zabytek, jaki odnajdziecie w niewielkiej bądź co bądź miejscowości położonej kilka kilometrów od Legnicy. W latach 1727-1733 benedyktyni wznieśli po sąsiedzku barokowy kompleks klasztorny, którego prawdziwą perłą w koronie jest
bazylika mniejsza pw. św. Jadwigi. Tu również oprowadzi Was przewodnik. Zdecydowanie warto, a nawet trzeba skorzystać z okazji, bo wewnątrz znajdują się przepiękne
polichromie autorstwa braci Cosmy i Egida Asamów (znani chociażby z kościoła św. Jana Nepomucena w Monachium) oraz wiele innych, bezcennych skarbów sztuki sakralnej. Oczywiście w sobotę zwiedzanie było także bezpłatne, ale my zdecydowaliśmy się na wykupienie nieobowiązkowej cegiełki (10 PLN), dzięki czemu możemy się pochwalić, iż mamy swój udział w renowacji tego, jednego z najpiękniejszych przykładów baroku na całym Dolnym Śląsku.
6. Szczawno Zdrój
Takie kurorty jak Polanicę, Kudowę, czy Świeradów Zdrój zna chyba każdy i nie trzeba ich nikomu szerzej przedstawiać. My mamy jednak dla nich alternatywę, równie urokliwą, a przy tym zdecydowanie mniej zatłoczoną. Jest nią, znajdujące się nieopodal Wałbrzycha, Szczawno Zdrój. Gwarantujemy, że będziecie usatysfakcjonowani zarówno pod względem architektury, jak i atrakcji, które na Was czekają w tej miejscowości. Dodamy jeszcze tylko, iż jest to
jedno z najstarszych uzdrowisk na ziemiach polskich w ogóle.
 |
Deptak w Szczawnie Zdroju |
Do Szczawna warto wybrać się przynajmniej z kilku powodów. Nam przede wszystkim spodobał się
deptak. Znajdziecie na nim wiele zabytkowych pensjonatów, które pamiętają jeszcze przedwojenne czasy, a do tego ławki do posiedzenia oraz kwietniki. Obecnie oczywiście wszystko jest odnowione, a całość wygląda schludnie i przyjemnie. Przy deptaku znajduje się także
pijalnia wód mineralnych oraz
piękna, zabytkowa hala spacerowa - ładniejszej póki co w Polsce nie spotkaliśmy.
 |
Hala spacerowa w Szczawnie Zdroju |
To jednak jeszcze wciąż nie koniec atrakcji. W Szczawnie Zdroju znajdziecie również
dwa rozległe parki - Zdrojowy oraz Szwedzki, z mnóstwem tras i ścieżek poprowadzonych wśród bujnej zieleni. To doskonałe miejsca na poobiedni, kilkugodzinny spacer, zwłaszcza że w każdym z zieleńców czekają na gości dodatkowe niespodzianki. W Parku Zdrojowym możecie na przykład wspiąć się na
Wieżę św. Anny na Wzgórzu Giedymina, by podziwiać z niej panoramę całej miejscowości lub, jeżeli jesteście fanami sportów rowerowych, spróbować swoich sił na
torze MTB Słoneczna Polana, natomiast w Parku Szwedzkim na jednej z polan odkryliśmy na przykład pasiekę, a dodatkowo
podziwialiśmy panoramę Gór Wałbrzyskich przy zachodzącym słońcu ze znajdującego się tam
punktu widokowego.
 |
Z punktu widokowego w Parku Szwedzkim można podziwiać panoramę Gór Wałbrzyskich |
Na koniec pobytu w szczawieńskim uzdrowisku chcemy Wam polecić jeszcze miejsce, które bardzo nas urzekło. Jest nim
Stadnina Koni Dworzysko. To naprawdę jeden z najlepszych adresów w całej okolicy, a coś dla siebie znajdą w nim osoby w każdym wieku. Możecie chociażby wypróbować świetną
Restaurację Babinicz, gdzie serwowane są m.in. potrawy z dziczyzny - od razu zaznaczamy nie jest w niej tanio, ale za to bardzo wykwintne i zdecydowanie smaczne. Duży plus także za stół nalewek własnego wyrobu (posiadają chyba 40 różnych smaków) do odpłatnego degustowania oraz organizowane regularnie warsztaty kulinarne. Chętni mogą oczywiście wykupić sobie również lekcje jazdy konnej z instruktorem, a dla dzieci przewidziano przejażdżki na kucykach. Do tego na miejscu jest wypożyczalnia rowerów, hotel w drewnianym budynku w stylu szwajcarskim, oraz kawiarnia. Więcej przeczytacie na
stronie Stadniny.
 |
Stadnina Koni Dworzysko |
7. Legnica
Legnica przez długi czas kompletnie nie wydawała nam się miejscem atrakcyjnym z punktu widzenia turysty. Kojarzyliśmy ją, jak większość, raczej tylko i wyłącznie z radzieckimi soldatami, którzy stacjonowali tu aż do 1993 roku. Zawsze w rozmowach o tym mieście przewijało się określenie
Mała Moskwa i wcale nie przywodziło ono na myśl dobrych skojarzeń. Tymczasem, w tym roku, wreszcie odwiedziliśmy Legnicę i szczerze musimy uderzyć się w piersi. Zaskoczyła nas ona bowiem bardzo pozytywnie.
 |
Zamek w Legnicy |
Co zatem warto zobaczyć w Legnicy? Przede wszystkim
Zamek Piastowski - jeden z najstarszych zamków w Polsce. Podczas 1,5 godzinnego spaceru z przewodnikiem zwiedzicie
relikty średniowiecznej kaplicy zamkowej pw. św. Benedykta i Wawrzyńca z 1220 roku, wespniecie się na
wieżę Św. Piotra, by podziwiać panoramę miasta z lotu ptaka oraz zdobędziecie
kolejną z wież - Św. Jadwigi, gdzie zachowała się wyjątkowa, bo jedyna w Polsce
Zielona Komnata. Szczegóły na
stronie Muzeum Miedzi. A jeżeli już w linku wspomnieliśmy o
Muzeum Miedzi, to również ono godne jest odwiedzenia. Mieści się w barokowym gmachu dawnej
kurii opatów z Lubiąża.
 |
Kamienice Śledziowe w Legnicy |
Będąc w Legnicy nie można również pominąć Rynku i okolic stanowiących ciekawy mariaż zabytkowej architektury z (niestety) myślą socrealistyczną. Tu szczególną uwagę przykuwają zwłaszcza urokliwe
Kamienice Śledziowe, czyli zespół ośmiu XVI-wiecznych domków, swoją nazwę wywodzących od kramów śledziowych, jakoby stojących w tym miejscu wcześniej. Inne warte zobaczenia zabytki to m.in.: XIX-wieczny
Teatr im. H. Modrzejewskiej,
Stary i Nowy Ratusz,
Dom Pod Przepiórczym Koszem oraz
Katedra pw. św. Apostołów Piotra i Pawła.
 |
Legnica ulica Św. Jana |
Generalnie legnicka Starówka nas zaintrygowała i po pewnym czasie nie zwracaliśmy już uwagi na wielką płytę, którą załatano wyrwy po bezsensownie spalonej (już po zakończeniu II Wojny Światowej) średniowiecznej zabudowie. Na Rynku położona jest nowa nawierzchnia, wytyczono trasy spacerowe wyłączone z ruchu samochodowego, do tego zainstalowano kilka ciekawych pomników, ławki, a całości obrazu dopełniają jeszcze ogródki, gdzie można delektować się smaczną kawą lub kufelkiem czegoś mocniejszego.
 |
T o jeden z najciekawszych pomników jakie w ostatnim czasie widzieliśmy |
 |
Starówka w Legnicy |
Ostatnim, obowiązkowym wręcz punktem wycieczki do Legnicy powinien być spacer po
Tarninowie, czyli dzielnicy którą do czasu swojego wyjazdu w 1993 roku zajmowała armia radziecka. Paradoksalnie to najładniejsza dzielnica w całym mieście. Licznie zachowały się tu wille i kamienice wybudowane jeszcze przed II Wojną Światową przez bogatych mieszczan. Do tego całość zatopiona jest w zieleni. Dodatkową atrakcją może być poszukiwanie starych napisów i tablic zapisanych cyrylicą, które niegdyś wyznaczały strefę, gdzie Polacy wstępu nie mieli.
A jeżeli byście chcieli smacznie zjeść w Legnicy to zdecydowanie polecamy
Restaurację Tivoli - sprawdziliśmy osobiście.
8. Wałbrzych
Wałbrzych do niedawna nie miał zbyt dobrej prasy. Kojarzył się głównie z wygaszonymi w latach 90 kopalniami oraz biedaszybami. Przez to większość turystów swoją wizytę w tym mieście rozpoczynało i kończyło jedynie na Zamku Książ (
nasza relacja z pobytu w Książu) i słynnej Palmiarni. Tymczasem od kilku lat to jeden z najlepiej rozwijających się ośrodków miejskich na całym Dolnym Śląsku, który mocno zainwestował w swój wygląd.
 |
Wałbrzych |
Do zobaczenia w Wałbrzychu jest między innymi odnowiony
Rynek wraz z otaczającymi go uliczkami,
Plac Magistracki przy którym znajdują się imponujące gmachy Ratusza oraz Prokuratury,
Muzeum Porcelany mieszczące się w zabytkowym Pałacu Albertich,
Kolegiata Najświętszej Maryi Panny Bolesnej i Aniołów Stróżów,
Pałac Czettritzów oraz
Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia, zlokalizowane w nieczynnej kopalni Julia. Większość z wymienionych wyżej atrakcji możecie zwiedzić podczas spaceru 4,5 kilometrową trasą turystyczną "
Szlakiem Starego Grodu".
 |
Pałac Albertich w Wałbrzychu, ob. Muzeum Porcelany |
 |
Plac Magistracki w Wałbrzychu |
Na koniec warto również wspomnieć, iż Wałbrzych to doskonała baza wypadowa na szlaki w Górach Sowich oraz Wałbrzyskich, do uzdrowiska Jedlina Zdrój, Świdnicy, Kompleksu Riese, czy też na Zamek Grodno.
9. Masyw Ślęży
W całym Wrocławiu ciężko by było znaleźć mieszkańca, który choć raz w życiu nie wspiął się na Ślężę. Od najmłodszych lat rodzice zabierali nas na jednodniowe wycieczki w okolice Sobótki. Dla nas dzieci, to było ogromne wydarzenie i frajda. Do dziś zresztą mamy do Ślęży duży sentyment i staramy się choć raz w roku na nią wejść. Oczywiście dziś nie chodzimy już jednym oklepanym szlakiem, jak to było kiedyś, lecz za każdym razem wybieramy inną drogę. Dzięki temu ten niewielki masyw górski, który doskonale widać z wielu miejsc we Wrocławiu, nigdy nam się nie nudzi i za każdym razem odkrywamy w nim coś nowego.
 |
Góry o zachodzie słońca. Widok z Masywu Ślęży |
 |
W Masywie Ślęży nie brakuje ciekawych tras, na które bez problemu można wybrać się z dziećmi |
Ślężę można zdobywać praktycznie z każdej strony, ale dwa najpopularniejsze punkty wyjściowe na szlaki znajdują się od strony Sobótki oraz na Przełęczy Tąpadła. To właśnie tam znajdziecie duże parkingi (niestety płatne). Z każdego z tych miejsc będziecie mieli również kilka opcji wyboru drogi na szczyt. My polecamy szczególnie żółty szlak z Sobótki przez Wieżycę oraz chyba najbardziej malowniczy niebieski z Przełęczy Tąpadła.
 |
Na szczycie Ślęży można urządzić sobie ognisko lub piknik |
Warto jeszcze dodać, iż większość tras w masywie jest stosunkowo łatwa, dzięki czemu bez problemu możecie na Ślężę zabrać swoje dzieci. Na szczycie jest także schronisko, w którym możecie się posilić, miejsca na ognisko oraz rozległa polana, na której można urządzić na przykład piknik. Taka wspinaczka połączona z odpowiednio zaaranżowanym posiłkiem na samej górze z pewnością będzie dla najmłodszych nie lada atrakcją.
Mamy nadzieję, że nasze propozycje przypadły Wam do gustu. Oczywiście jest to tylko cząstka tego, co warto, a nawet powinno się zwiedzić i zobaczyć na Dolnym Śląsku. Równie dobrze mogłoby się tu znaleźć i 100 pozycji. Kto wie być może na przyszły rok przygotujemy kolejną część :) Na koniec polecamy również nasz
wpis o dolnośląskich zamkach. Znajdziecie w nim odnośniki do poszczególnych relacji.
Komentarze
Prześlij komentarz