Moritzburg

Gdy na puzzlach, które otrzymałem w prezencie, już nie pamiętam nawet od kogo, pierwszy raz zobaczyłem pałac w Moritzburgu, wiedziałem, że muszę go odwiedzić. Położony nieopodal Drezna, a więc ze trzy godziny od domu. Niby tak blisko, a tak daleko możnaby rzec. Sporo lat musiał poczekać na swoją kolej. Nigdy jednak o nim nie zapomniałem. Obietnicę daną sobie samemu spełniłem w czasie naszej drogi do Francji. I zapewniam, że na żywo nic mu nie odbiera nawet grama uroku z puzzlowego obrazka. Zresztą całe miasteczko jest ładne, a nie tylko sam pałac.

Moritzburg

W Moritzburgu zatrzymaliśmy się tylko przejazdem. Ot, dosłownie kilka godzin przerwy w podróży na rozprostowanie nóg i rozładowanie energii u dzieciaków. W tym czasie zdążyliśmy zwiedzić wnętrza pałacowe, urządzić sobie spacer po parku w poszukiwaniu najładniejszych gęsich piór. Tak, tak dzikie gęsi to stały element moritzburskiego krajobrazu. Zjedliśmy też smaczny obiad w efektownej karczmie, wyglądającej na bardzo starą. Na więcej atrakcji czasu nie starczyło. A byłoby jeszcze zdecydowanie w czym wybierać. Przejazdy bryczką, bażanciarnia z galerią sztuki wewnątrz, a nawet latarnia niczym morska. Nudzić się nie da.

Moritzburg

Z praktycznych informacji, to bardzo duży plus za stronę www w języku polskim oraz audio przewodniki również w naszej rodzimej mowie - rzadkość, tym bardziej trzeba docenić. To zdecydowanie ułatwiło poznanie historii oraz smaczków pałacu. Przewodniki wypożycza się bezpłatnie na podstawie zakupionych wejściówek. Te ostatnie można nabyć zarówno jako łączony bilet na bażanciarnię i pałac, jak też osobno.

Moritzburg

Reszta informacji na oficjalnej stronie www: https://www.schloss-moritzburg.de/pl/strona-glowna/

MAŁKI W EUROPIE

Szukaj na tym blogu

Moritzburg

Komentarze

Prześlij komentarz