Opel ZOO

Jutro jedziecie do Opel ZOO? To radzę wam być wcześnie, bo potem możecie mieć spory problem z parkowaniem. W weekendy to chyba cały Frankfurt tam przyjeżdża, a jak ma być ładna pogoda to już w ogóle. Kuzyn miał rację. My zaparkowaliśmy niemalże pod samą bramą wejściową, ale parę godzin później czekałby nas całkiem długi spacer. Zresztą nawet jak przyjechaliśmy to przed kasami zdążył się już ustawić pokaźny ogonek ludzi. Całe szczęście obsługa spisywała się na medal i wszystko szło szybko i sprawnie. Także, po krótkim oczekiwaniu, zameldowaliśmy się na terenie ogrodu zoologicznego z kilkoma workami marchewek, kupionych razem z biletami, które już wkrótce miały posłużyć do karmienia owiec, kóz i innych jeleniowatych.

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Czy Opel ZOO nas czymś zaskoczyło? Pod względem gatunków zwierząt raczej nie. No może poza faktem, że wreszcie widzieliśmy z bliska manule, co we Wrocławiu jeszcze się nam nie zdarzyło. Oczywiście narzekać też nie ma na co, bo różnorodność pokazywanej fauny jest spora. Ciekawe okazy kotowatych, słonie, żyrafy, hieny, sowy i przede wszystkim okazała kolekcja rogaczy, które tylko czekają aż ktoś nakarmi je marchewkami. Brakuje może jedynie trochę ryb. 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Tym co dla nas okazało się nowością było za to połączenie ogrodu zoologicznego z ekstra wypasionym placem zabaw. Część, nazwijmy ją rozrywkowa, jest mocno rozbudowana. Do dyspozycji odwiedzających są bowiem okazałe zjeżdżalnie, tyrolki, park linowy, czy też duży basen z piłkami. To wszystko oczywiście w cenie biletu. Zauważyliśmy także wygodne wiaty z grillami, które można wynajmować na przykład na super urodziny. Było także kilka innych, dodatkowo płatnych atrakcji. Za przysłowiowego eurasa dzieciaki mogą pojeździć po torze na "motorach". Nie brakuje również ławek i stolików, aby na spokojnie zjeść sobie serwowane przez tamtejszą knajpkę frytki lub carrywursta. Swoją drogą jedzenie było całkiem smaczne i w racjonalnej cenie.

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

W Opel ZOO można spokojnie spędzić cały dzień i z pewnością będą to niezapomniane chwile. Ogród jest zróżnicowany pod względem terenowym. Nie brakuje cienia i ładnych wybiegów. Co jakiś czas można znaleźć punkty gastronomiczne, sprzedające lody, kawę czy zimne napoje. Nieco gorzej jest z toaletami. Być może nie umieliśmy ich po prostu znaleźć, co skutkowało szybkim sprintem przez spory kawałek zoo.

Plan Opel ZOO - źródło: oficjalna strona ogrodu
 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

Opel ZOO 

A i jeszcze nie wspomnieliśmy o zagrodzie, w której można głaskać kozy czy owce. To jedno z najbardziej obleganych miejsc w całym Opel ZOO. Nasza Jula spędziła tam dobrą godzinę głaszcząc i karmiąc na przemian swoją ulubioną kózkę. Trzeba tylko uważać na owce, bo te potrafią całym stadkiem napierać na człowieka, jak tylko zwietrzą okazję do darmowej wyżerki. Kilkukrotnie sytuacja była oględnie mówiąc lekko podbramkowa, a dziecko może się wręcz wystarczyć. Jak to ze zwierzętami. Trzeba po prostu być ostrożnym i rozsądnym.

Na koniec podajemy jeszcze link do oficjalnej strony zoo: https://www.opel-zoo.de/


Komentarze