Wycieczka do Stambułu - informacje praktyczne.



Wycieczka do Stambułu była jednym z naszych największych marzeń podróżniczych, odkąd tylko przeczytaliśmy powieść Dana Browna "Inferno". Bardzo chcieliśmy na żywo zobaczyć, jak wyglądają te wszystkie zabytki, które tak świetnie zostały opisane na kartach tej książki. Dlatego, gdy tylko podjęliśmy decyzję, że urlop A.D. 2018 spędzimy w bułgarskim Słonecznym Brzegu, bez namysłu zakrzyknęliśmy - jedziemy nad Bosfor! Tylko którą wycieczkę do Turcji wybrać? Na co zwracać uwagę? Przeczytajcie ten wpis, a wycieczki z Bułgarii do Stambułu nie będą już miały przed Wami żadnych tajemnic.

Wiza do Turcji - co, gdzie i za ile?

Jakie dokumenty będą Wam potrzebne by wjechać do Turcji? Po pierwsze paszport i to ważny minimum 180 dni, licząc od chwili wjazdu. Pewnie Was dziwi, że o takiej oczywistości w ogóle wspominamy, ale obecnie, gdy większość granic w Europie (w tym także bułgarską) można przekraczać na dowód, gro ludzi rezygnuje całkowicie z wyrabiania paszportów. Swoje w końcu trzeba wystać w urzędzie, a i zapłacić każą. Jednak w kraju rządzonym przez Erdogana paszport jest wymagany, o czym wiele osób boleśnie się już przekonało, chcąc wykupić w Słonecznym Brzegu wycieczkę do Stambułu. Bez upewnienia się, że posiadacie stosowny dokument po prostu Wam jej nie sprzedadzą, albo w jeszcze gorszym scenariuszu nie wpuszczą do autokaru.

Wieczorna panorama Stambułu
Wieczorna panorama Stambułu
Jednak sam paszport to nie wszystko. Potrzebujecie jeszcze wizę. Na szczęście jej wyrobienie jest banalnie proste, a cały proces nie dość, że zajmuje dosłownie kilka minut, to jeszcze dodatkowo przebiega w języku polskim. Wystarczy, że wypełnicie formularz w Systemie Elektronicznych Wniosków Wizowych Republiki Tureckiej (link), dokonacie płatności (20 USD przelewem lub kartą) i nawet nie zdążycie wypowiedzieć słowa "konstantynopolitańczykowianeczka", a już na e-mailu będziecie mieli swoją e-visę w wersji do wydruku. Tak przynajmniej było w naszym przypadku. A co jeżeli na wyjazd do Stambułu zdecydujecie się spontanicznie, będąc już w Bułgarii i nie mając wcześniej zakupionej wizy? To również nie będzie żaden kłopot, gdyż można ją spokojnie otrzymać na granicy. Jedyna różnica to wyższa cena, która w takim przypadku wynosi 30 USD.

Wycieczka do Stambułu - którą wybrać?

Meczet Dolmabahçe
Meczet Dolmabahçe
Praktycznie w każdej turystycznej miejscowości na bułgarskim wybrzeżu można znaleźć kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt agencji turystycznych oferujących wycieczki do Stambułu, a jeżeli doliczymy do tego rezydentów biur podróży, to uzbiera się tego jeszcze więcej. Cały szkopuł polega na tym, że wszyscy oni sprzedają praktycznie to samo, za to ceny potrafią się różnić od siebie o kilkadziesiąt lewa. My znaleźliśmy oferty w granicach 120-180 BGN za dwa dni, co jak łatwo obliczyć, przy obecnym kursie walut (1 BGN = 2,18 PLN), daje sporą rozbieżność, sięgającą nawet 120 złotych na osobie. Nasza rada? Szukajcie oferty jak najtańszej, ale spełniającej pewne kryteria, o których za chwilę.

Stambuł - brama Pałacu Dolmabahçe
Stambuł - brama Pałacu Dolmabahçe
Stambuł - wieża zegarowa Pałacu Dolmabahçe
Stambuł - wieża zegarowa Pałacu Dolmabahçe
Na co zatem zwracać uwagę przy zakupie wycieczki do Stambułu? Przede wszystkim na hotel. I wcale nie chodzi nam tu o jego standard, bo spędzicie w nim tylko jedną noc, a o lokalizację. Im bliżej dzielnicy Eminönü (zwanej czasem potocznie Sultanahmet), tym lepiej. My trafiliśmy doskonale, bo spokojnym tempem do Hagii Sofii, czy Pałacu Topkapi szliśmy około 20 minut, mijając po drodze między innymi Wielki Bazar i cmentarz z grobowcami paszów. Dobrze umiejscowiony hotel to zatem oszczędność czasu i duże ułatwienie przy samodzielnym zwiedzaniu miasta.

Półwysep Historyczny - w tle Błękitny Meczet
Dzielnica Sultanahmet - w tle Błękitny Meczet
A co poza miejscem noclegu? Szukajcie wycieczek, które obsługują piloci mówiący po polsku. Wbrew pozorom takich ofert jest w Słonecznym Brzegu sporo i to nie tylko sprzedawanych przez rezydentów biur podróży. Wystarczy popytać w agencjach. Przydaje się to zwłaszcza w sytuacjach stresowych lub spornych, kiedy trzeba coś na szybko wyjaśnić. Przekonaliśmy się o tym boleśnie musząc wykłócać się z pilotką o wejście do Błękitnego Meczetu (normalnie chciała nas oszwabić zołza jedna) i choć angielski znamy w stopniu komunikatywnym, to nie wyobrażamy sobie, będąc zdenerwowanym, prowadzenia w tej sytuacji rzeczowej dyskusji w innym niż rodzimym języku.

Fontanna niemiecka / Hipodrom
Fontanna niemiecka / Hipodrom
Fontanna niemiecka / Hipodrom
Ostatnią kwestią jest ubezpieczenie. Zawsze wybierajcie te oferty, które mają je w pakiecie. W końcu nigdy nie wiadomo, co może się przytrafić w trakcie pobytu. Pewnie nic, ale jak to mówi znane polskie powiedzenie: lepiej dmuchać na zimne, niż się później sparzyć. A w przypadku tak wielkiego i kosmopolitycznego miasta jak Stambuł ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych sytuacji zawsze istnieje. Szerzej napiszemy o tym w dalszej części, kiedy postaramy się odpowiedzieć na pytanie: Czy w Stambule jest bezpiecznie?. 

Hipodrom - Obelisk Teodozjusza
Hipodrom - Obelisk Teodozjusza
Hipodrom - Obelisk Teodozjusza

  

Stambuł ze Słonecznego Brzegu- Wybrać jeden, czy dwa dni?

Kupując wycieczkę do Stambułu staniecie jeszcze przed jednym istotnym dylematem. Wybrać jeden, czy dwa dni? Według nas odpowiedź może być tylko jedna: jeżeli pozwalają Wam na to finanse oraz czas, to absolutnie wybierajcie wycieczkę dwudniową. Dlaczego? Ponieważ unikniecie gonitwy z miejsca na miejsce i dacie sobie możliwość samodzielnego odkrywania uroków tego niesamowitego miasta. Przede wszystkim jednak będziecie mieli okazję zobaczyć Stambuł nocą, a zapewniamy, że wówczas nabiera on zupełnie innego, niepowtarzalnego klimatu. My do dziś z nostalgią wspominamy chociażby wieczorną przechadzkę promenadą ciągnącą się wzdłuż nadbrzeża.

Stambuł - grobowce paszów
Stambuł - grobowce paszów
Stambuł - grobowce paszów

Jak wygląda typowy program wycieczki do Stambułu?

Jak już wspominaliśmy wcześniej, wszystkie oferty wyjazdów ze Słonecznego Brzegu do Stambułu są bardzo do siebie zbliżone. Jedynie czasem mogą różnić się mało istotnymi detalami. Standardowy program obejmuje więc przejazd w obie strony autokarem, jeden nocleg w hotelu oraz wyżywienie (2 posiłki, różne, w zależności od tego czy wyruszacie z Bułgarii w nocy, czy nad ranem). Dodatkowo, w cenę zawsze jest wliczony sightseeing tour in the heart of Old City, czyli spacer z przewodnikiem po Starym Mieście. W każdej z ofert jakie widzieliśmy, obejmował on przede wszystkim oglądanie Hipodromu, Błękitnego Meczetu, a także przejazd do azjatyckiej części miasta lub nierzadko tylko widok na nią. Czasami również dokładane są dodatkowe miejsca, jak na przykład u nas, gdzie zabrano nas jeszcze do Cerkwi św. Stefana, zwanej też Żelaznym Kościołem. 

Oli naprawdę do twarzy w takim stroju :)
Żółty z błękitem również się nieźle komponuje.
Czy polecamy korzystanie z opisanych wyżej spacerów? Częściowo. Naszym zdaniem najlepiej odwiedzić wspólnie z grupą Hipodrom oraz Błękitny Meczet, a następnie się odłączyć i powędrować już własnym szlakiem, za cel biorąc znajdujący się "po sąsiedzku" Pałac Topkapi albo Hagię Sofię. Dalsze punkty można sobie już zdecydowanie odpuścić, bo tak na prawdę tylko stracicie czas na przejazdy autokarem po zakorkowanym mieście, a raczej nic wartościowego już Wam nie pokażą. 

Błękitny Meczet
Błękitny Meczet

Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet
Błękitny Meczet

Słów kilka o wycieczkach fakultatywnych w Stambule

Nie od dziś wiadomo, że w turystyce najlepiej zarabia się na fakultetach. Nie inaczej jest podczas wypadów do Stambułu. Ledwo przekroczyliśmy turecką granicę, a już zaczęła się "propaganda", jakie to super atrakcje czekają na nas jeżeli wykupimy dodatkowo płatne wycieczki. Szkoda tylko, że ich łączna cena grubo przekraczała koszt samego wyjazdu! I żeby nie było, absolutnie nie jesteśmy przeciwnikami opcji fakultatywnych. Wręcz przeciwnie. Nierzadko z nich korzystamy, zwłaszcza kiedy zorganizowanie czegoś na własną rękę, wymaga od nas samych zbyt dużo zachodu. Tylko, no właśnie...
Dzielnica Sultanahmet
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Zabytkowa zabudowa dzielnicy Sultanahmet
Zabytkowa zabudowa dzielnicy Sultanahmet
W Stambule zaproponowano nam trzy opcje wycieczek fakultatywnych. Pierwszego dnia był to nocny rejs po Bosforze wraz z wieczorkiem tureckim (ok 40 EUR), następnego kolejny, już krótszy rejs po cieśninie połączony tym razem z wizytą na Bazarze Egipskim (25 EUR). Ostatnią zaś propozycją było zwiedzanie Hagii Sofii oraz Pałacu Topkapi (35 EUR). Jak widzicie więc, łącznie za pełen pakiet trzeba było zapłacić około 100 euro od osoby. Dla nas to bardzo dużo kasy. Czy można zatem zrobić to taniej? Można i to o ponad połowę! Wystarczy, że zastosujecie się do naszych dwóch rad :)

Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia
Hagia Sofia - mozaiki z okresu Bizancjum
Hagia Sofia - mauzolea sułtańskie
Hagia Sofia - mauzolea sułtańskie
Hagia Sofia - mauzolea sułtańskie
Hagia Sofia - mauzolea sułtańskie
1) Jeżeli interesuje Was rejs po Bosforze, to zdecydowanie wybierajcie wariant wieczorny. Jest on wprawdzie droższy, ale w ten sposób zyskujecie cały następny dzień na samodzielne wędrówki po mieście. Poza tym panorama Stambułu w nocnej szacie prezentuje się o niebo lepiej niż za dnia. A co z Bazarem Egipskim? Odwiedźcie zamiast niego Wielki Bazar. Tam również znajdziecie ogromną liczbę stoisk z przyprawami, słodyczami oraz pamiątkami. Wejście do niego jest całkowicie bezpłatne, a poza tym ma on lepszą lokalizację, znacznie bliżej najważniejszych zabytków Istambułu.

Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
Wielki Bazar
2) Nie bójcie się! Odwiedźcie Hagię Sofię oraz Pałac Topkapi na własną rękę. Po pierwsze wychodzi to zdecydowanie taniej, a po drugie zobaczycie dużo więcej i to w takim czasie, w jakim wy zdecydujecie, a nie przewodnik, któremu zawsze się śpieszy. Dojście do wszystkich najciekawszych miejsc w Stambule jest świetnie oznaczone, a w kasie biletowej nikt na pewno nie będzie wam robił testu z języka angielskiego. Dla porównania: Wycieczka fakultatywna to koszt 35 euro i nawet nie obejmuje słynnego haremu w Pałacu Topkapi. My na wszystkie wejściówki wydaliśmy razem 125 lirów (25 EUR, kurs czerwiec 2018), a oprócz Hagii Sofii (40 TRY), Pałacu Topkapi wraz z haremem (40 TRY + 25 TRY) zobaczyliśmy także opisane przez Dana Browna podziemne cysterny pod bazyliką (20 TRY).

Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi
Pałac Topkapi - harem
Pałac Topkapi - harem
Pałac Topkapi - harem
Pałac Topkapi - harem

Czy w Stambule jest bezpiecznie?

Na koniec zostawiliśmy jeszcze jedno bardzo ważne pytanie: Czy w Stambule jest bezpiecznie? Odpowiedź na nie niesie za sobą bardzo dużą odpowiedzialność i na pewno nie jest jednoznaczna. Musicie pamiętać o tym, że Istambuł to miasto, w którym mieszka ponad 18 milionów mieszkańców (dla porównania cała Bułgaria ma 7,5 miliona ludzi), istna mieszanka narodowości, kultur i religii, gdzie dominuje muzułmanizm. Również sama Turcja w ostatnich latach nie ma dobrej passy. To kraj miotany wewnętrznymi kryzysami, do których niedawno doszły jeszcze problemy ekonomiczne. W takich warunkach, w każdej chwili może stać się coś niedobrego, o czym dobitnie przypominają chociażby wykrywacze metali i bramki kontrolne przy wejściu do każdego ważniejszego turystycznie miejsca, nie wspominając już o częstych patrolach policji. Radzimy więc zachować ostrożność i unikać zgromadzeń, miejsc gdzie są tłumy, czy też szemranych zaułków, a także dokładnie pilnować swoich rzeczy osobistych.

Grobowiec sułtana Mahmuta II
Dzielnica Sultanahmet
Zakończenie ramadanu
Z drugiej jednak strony, my ani nawet przez sekundę nie odczuliśmy żeby nam coś groziło. Miasto żyło swoim rytmem, ludzie świętowali zakończenie ramadanu, uśmiechali się i urządzali pikniki na świeżym powietrzu. Obok siebie, po Hipodromie spacerowały plotkujące koleżanki z chustami na głowach i zakrytymi ramionami oraz te ubrane w krótkie spódniczki mini. Również w sklepach, czy na bazarach nie byliśmy nagabywani, czy siłą zaciągani na stoiska. Owszem, zwyczajowo zachęcano nas do zakupów, dając na przykład popróbować słodyczy lub bakalii, ale jeżeli stwierdzaliśmy, że czegoś nie chcemy, to po prostu szliśmy dalej i to nawet mimo wcześniejszego, kilkuminutowego targowania się. Mamy z pobytu w Stambule tylko i wyłącznie miłe wspomnienia i na pewno za kilka lat znów tu wrócimy, bo wciąż czujemy niedosyt. W końcu jeszcze tyle niesamowitych parków, zabytków oraz muzeów czeka na to, byśmy je dla siebie odkryli.

Czy polecamy Wam wycieczkę z Bułgarii do Stambułu? Zdecydowanie tak.

Komentarze

Prześlij komentarz