Funzeum w Gliwicach


Kiedy wertując Facebooka zobaczyliśmy przypadkiem reklamę Funzeum, wiedzieliśmy już, że koniecznie chcemy je odwiedzić. Nawet fakt, iż wiązało się to z przejazdem z Wrocławia do Gliwic nie stanowił większego znaczenia, ponieważ mega się napaliliśmy na wizytę i koniec kropka. Wiecie przecież, że jak Małki sobie coś ubzdurają, to prędzej czy później tego dopną. No i jak pomyśleli, tak też zrobili. Pewnego pięknego, wrześniowego poranka A.D. 2022 ruszyliśmy autostradą A4 w kierunku długo wyczekiwanej atrakcji, z nadzieją, że będzie ona choć w części tak dobra, jak to pokazywali w reklamach i jak wskazywały opinie znalezione w Internecie. Wierzcie lub nie, ale była :).

Funzeum - strefa koloru

Co to jest Funzeum

Co zatem kryje się pod nieco enigmatyczną nazwą Funzeum? W skrócie oraz bardzo dużym uproszczeniu można powiedzieć, że jest to przestrzeń, stworzona, aby każdy miał okazję zrobić sobie niesamowite zdjęcia. Brzmi banalnie, ale uwierzcie, wcale takim nie jest. Zostajemy bowiem przeniesieni w bajkowy świat pełen kolorów, świateł, różnorakich dekoracji, faktur i tekstur. Dostajemy do ręki dziesiątki inspiracji, które możemy wykorzystywać w dowolny sposób, jaki tylko nam przyjdzie do głowy, aby stworzyć klimatyczne i niepowtarzalne fotografie. Można śmiało powiedzieć, iż Funzeum jest to muzeum światła i koloru. Właśnie na takie strefy zostało ono zresztą podzielone.
 
Funzeum - strefa koloru

Funzeum - strefa koloru

Wystawa kolorów

Funzeum - strefa koloru
 
Pierwsza wystawa (ta od kolorów) prowadzi odwiedzającego przez różne scenki i pokoje, z których każdy ma swoją oddzielną tematykę i barwę. W jednej chwili możecie spacerować wśród gigantycznych żółtych słoneczników, by za chwilę przytulać się do mięciutkiej ściany stworzonej z wielkich, fioletowych jednorożców lub bujać w obłokach na wygodnym ławeczko-hamaku. Normalnie nieustające źródło inspiracji dla fotografa, a ile przy tym wszyscy mieliśmy radochy. 
 
Funzeum - strefa koloru

Funzeum - strefa koloru

Gdybyście tylko mogli zobaczyć na żywo, jak bardzo naszym córkom przypadła do gustu rola modelek w tak świetnym otoczeniu. Co chwilę tylko było, a zrób mi tu zdjęcie, a mi tam, a pomyśleć, że czasami to w ogóle ciężko je namówić do pozowania.

Funzeum - strefa koloru

Funzeum - strefa koloru

Funzeum - strefa koloru

Wystawa światła

Po solidnej dawce wszelkiej maści kolorów, zakończonej pamiątkowym zdjęciem pod tęczą (hihi), trasa zwiedzania prowadzi dalej do wystawy światła. W niej tłem zasadniczo jest... brak oświetlenia, bo główną rolę odgrywają fluorescencyjne kształty, malunki, ekrany, lampiony, koraliki i wszelkie inne punktowe źródła oświetlenia, tworzące bajkowy wręcz klimat tego miejsca. Niektóre z elementów wystawy są nawet prezentowane w trójwymiarze, o czym można się przekonać korzystając z okularów 3D, udostępnianych bezpłatnie każdemu przy wejściu do strefy. 
 
Funzeum - strefa koloru
 
Funzeum - strefa światła

Funzeum - strefa światła

Funzeum - strefa światła

Funzeum - strefa światła

Funzeum - strefa światła

Funzeum - strefa światła
 
A swoją drogą, od razu przyszło nam do głowy skojarzenie z Alicją w Krainie Czarów. Zresztą kota, jednego z bohaterów tej książki również można w Funzeum zobaczyć. Szczerzy się tym swoim szachrajskim uśmiechem i zaprasza do cyknięcia sobie z nim małej fotki. 
 
Funzeum - strefa światła

Strefa relaksu i zabawy

Poza opisanymi już strefami koloru i światła, jest jeszcze trzecia, o której wcześniej nie wspomnieliśmy. To tak zwana Funzone, czyli miejsce, gdzie wasze dzieci będą mogły spalić resztki pozostałej im jeszcze po zwiedzaniu energii, a wy będziecie mogli odpocząć co nieco przy kawie lub czymś do jedzenia, zakupionym w, a jakże, Funcafe. Niestety musimy wskazać, że punkt gastronomiczny jest to najsłabiej przemyślany element całego muzeum, gdyż tworzą się w nim spore kolejki. Owszem, działa system mrugających numerków, więc nie trzeba stać i czekać na odbiór zamówienia przy kasie, co jest plusem, ale czas oczekiwania jest w naszym odczuciu i tak zbyt długi.
 
Funzeum - Funzone
 
Funzeum - Funzone
 
Funzeum - Funzone
 
Ale wróćmy do Funzone, która sama w sobie nam się bardzo podobała. W niej, największą popularnością cieszy się duży, podświetlany na kolorowo, basen wypełniony kulkami. Oj, ile dzieciaki tam frajdy mają i to nie mówimy tylko o naszej dwójce, ale ogólnie. Poza nim są jeszcze siatki do wspinania, tworzące podniebny plac zabaw, mega klocki do budowania, punkt foto do zrobienia sobie pamiątkowych zdjęć, podświetlane kilkunastometrowe podłogowe pianino, czy też sala cała wypełniona wielkimi piłkami, na które można się kłaść i rzucać do woli. Pewnie jeszcze o czymś zapomnieliśmy, bo sporo tego tam jest. Może cie być pewni, że jeżeli traficie do tej strefy z dziećmi, to szybko jej nie opuścicie. 
 
Funzeum Gliwice

Funzeum Gliwice

Funzeum Gliwice

Funzeum Gliwice

Funzeum Gliwice

Na koniec oczywiście wskazujemy link do oficjalnej strony muzeum - https://funzeum.pl/ . Znajdziecie tam wszelkie niezbędne informacje o tym rewelacyjnym miejscu. My ze swojej strony zdecydowanie polecamy wizytę. Możecie być pewni, że po wyjściu ze środka będziecie zadowoleni niezależnie od ilości wiosen, jakie sobie liczycie. A i owszem nie jest to tania sprawa, bo bilet normalny kosztuje 49 PLN, a dla dziecka powyżej 1 metra wzrostu 45 PLN, lecz jest to cena, którą w tym akurat przypadku, naszym zdaniem warto ponieść. 

Komentarze