Rheinfall - największy wodospad w Europie


Na początek mamy dla Was małą zagadkę: W jakim kraju znajduje się największy w Europie wodospad? Wiecie?... Dla nas było to dużym zaskoczeniem, ale okazuje się że w Szwajcarii, a ściślej rzecz biorąc w miejscowości Rheinfall, nieopodal miasta Schaffhausen (Szafuzy). W tym wpisie postanowiliśmy Wam pokazać to niesamowite miejsce. W końcu 700 tysięcy litrów wody na sekundę, spadających z wysokości 23 metrów i na szerokości około 150 metrów musi na każdym zrobić ogromne wrażenie. Na nas zdecydowanie zrobiło.

Zamek Laufen - wrota do wodospadu Rheinfall

Zamek Laufen
Naszą przygodę z wodospadem Rheinfall zaczynamy na zamku Laufen, do którego docieramy po około 40 minutach podróży autostradami z Zurychu. To właśnie u podnóża tej średniowiecznej warowni znajduje się jeden z kilku punktów widokowych dających możliwość podziwiania niesamowitego spektaklu jaki tworzy spadająca z niebywałą siłą rzeka. Zanim jednak o samej twierdzy, to musimy wspomnieć, iż już od progu czekała nas miła niespodzianka. Jest to bowiem chyba jedyne miejsce w Szwajcarii (z tych które zwiedzaliśmy), gdzie dla turystów przygotowano spory bezpłatny parking. Chcąc jednak z niego skorzystać miejcie na uwadze, że to dość popularna atrakcja i w sezonie bywa tu bardzo tłoczno. Na szczęście my przybyliśmy do celu dość wcześnie rano, więc znalezienie wolnego miejsca nie nastręczyło nam najmniejszych nawet trudności.
Nie ma to jak wypoczynek na krowie...
Gdy tylko wychodzimy z samochodu Madzia pędzi zaprzyjaźniać się z krowami, które opanowały całą okolicę wokół parkingu. Cześć z nich służy jako ławki do siedzenia, natomiast niektóre można dosiąść i zrobić sobie pamiątkową fotkę. Jakby nie patrzeć to przecież jeden ze znaków rozpoznawczych Szwajcarii. Robimy więc szybką sesję zdjęciową z cyklu "my i rogacizna", po czym ruszamy do kasy (czynna w godzinach 8:00-19:00) aby zakupić wejściówki. Koszt? 5 CHF od osoby, czyli jak na Helwetów bardzo symbolicznie, a należy dodać, iż w cenie poza zejściem do wodospadu jest również przewidziane zwiedzanie ekspozycji znajdującej się na zamku. My jednak, tym razem, z rozmysłem ją pomijamy ze względu na dalszy, mocno napięty plan dnia.
Zamek Laufen
łacińska inskrypcja na bramie w przekładzie brzmi: "Panie zachowaj nas w spokoju"
Na teren warowni dostajemy się przez bramę, którą zdobi wyryta w kamieniu data 1546 oraz tablica z łacińską inskrypcją "domine conserva nos in pace", czyli w tłumaczeniu na polski "Panie, zachowaj nas w spokoju". Modlitwa ówczesnych właścicieli została niewątpliwie wysłuchana, bo zamek przez kolejne stulecia nie popadł w ruinę. Dziś, w jego murach, znajduje się między innymi centrum konferencyjne oraz restauracja. Nie oszukujmy się jednak, mimo swojej historii sięgającej nawet IX wieku, nie jest on najważniejszym powodem, dla którego rokrocznie odwiedza to miejsce setki tysięcy turystów. Stanowi on jedynie dość apetyczną przystawkę, przed daniem głównym, czyli wodospadem. Tu jeszcze jedna uwaga: Na dziedziniec zewnętrzny twierdzy można wejść bezpłatnie. Wejściówka przyda się dopiero przy obrotowych bramkach prowadzących na tarasy oraz punkty widokowe.
Zamek Laufen

Oko w oko z żywiołem, czyli tarasy widokowe przy wodospadzie Rheinfall

Gdy przekraczamy punkt sprawdzania biletów, wreszcie rozpoczyna się długo oczekiwany spektakl, w którym główną rolę odegrają nieokiełznane siły natury. Do wodospadu prowadzą nas wielopoziomowe schody przerywane co jakiś czas kolejnymi tarasami, umożliwiającymi podziwianie zza barierki spadającej z ogromną prędkością wody. Z każdym przebytym stopniem jest coraz głośniej i bardziej mokro. Absolutnie nam to jednak nie przeszkadza, ponieważ roztaczające się przed naszymi oczami widoki są zdecydowanie warte takiego poświęcenia. I to nic, że przy samym skraju Rheinfall nie słyszymy się już wcale, a ubrania wyglądają jakby właśnie przeszła solidna ulewa. Po prostu w takim miejscu jest coś magicznego, wręcz hipnotyzującego.
W drodze na skraj wodospadu
W każdej sekundzie przepływa tędy 700 tysięcy litrów wody
Wodospad Rheinfall znajduje się na trasie Grand Tour of Switzerland, prowadzącej po najciekawszych turystycznie miejscach w kraju

Rejsy łodzią do serca wodospadu

Po pierwszych zachwytach przychodzi jednak moment refleksji nad potęgą matki natury, a po głowie przelatuje myśl: strach pomyśleć co by było, gdybyśmy jakimś cudem znaleźli się wewnątrz tej kipieli. Mimowolnie nasze ręce mocniej ściskają dłoń Madzi, która po prostu świetnie się bawi i z zaciekawieniem obserwuje niewielką tęczę, tworzącą się na wyrzucanych w powietrze kroplach wody.
Nad wodospadem cały czas tworzy się tęcza
Wówczas uświadamiamy sobie, że tak naprawdę w każdej chwili możemy być w samym sercu tego wodospadu. Otóż na jego środku znajduje się skała z platformą widokową, do której co rusz z obu brzegów rzeki podpływają niewielkie łodzie, aby wysadzić kolejnych chętnych, chcących podziwiać żywioł z jeszcze bliższej odległości. Czy to bezpieczne? Zapewne tak, bo inaczej, znając Szwajcarów, już dawno by zakazali tych rejsów, chociaż mimo wszystko, oglądając zmagania kolorowych stateczków ze spienionym nurtem Renu mieliśmy ku temu poważne wątpliwości. Na wszelki wypadek, głównie mając wzgląd na Madzię, postanowiliśmy tym razem nie próbować.
Poszczególne kolory łódek oznaczają odpowiadające im warianty rejsu.
Na środku wodospadu Rheinfall znajduje się wysoka skała z platformą widokową.

Wodospad Rheinfall - informacje praktyczne

Spodobał się Wam wodospad Rheinfall? Dajcie znać w komentarzach, co o nim sądzicie. Według nas to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Malownicze, ciekawe, a przy tym łatwo dostępne dla turystów w każdym wieku. Nie wspomnieliśmy jeszcze, że bez problemu mogą je odwiedzić również osoby niepełnosprawne ruchowo, gdyż od strony Zamku Laufen można zjechać na taras widokowy wygodną, nowoczesną windą. A już na sam koniec garść informacji praktycznych.
Zamek Laufen

  Jak dojechać do Rheinfall?

Do Rheinfall najlepiej dostać się własnym środkiem lokomocji. O jednym parkingu już Wam pisaliśmy wcześniej (jest bezpłatny i mieści się przy zamku Laufen). Natomiast jeżeli chcecie mieć także ciekawy widok na wspomnianą twierdzę, zatrzymajcie się po drugiej stronie Renu, nieopodal restauracji Schlössli Wörth (kolejny średniowieczny zameczek). W tym drugim przypadku wprawdzie trzeba będzie zapłacić za postój auta, za to wodospad będziecie podziwiać już za free. Drugą z możliwości dojazdu jest skorzystanie z pociągów. Są regularne, bezpośrednie połączenia m.in z Winterthur (linia S33), Zurychu (linia S12) czy Szafuzy (linie S33 oraz S12). Stacja kolejowa znajduje się pod samymi murami zamku i nazywa się Neuhausen Schloss Laufen am Rheinfall.
Zamek Wörth

Rejsy łodzią do wodospadu  

Większość rejsów do wodospadu Rheinfall odbywa się z przystani przy Schlössli Wörth, czyli po przeciwległej stronie Renu niż zamek Laufen. Wariantów tras jest kilka i oznaczone są one poszczególnymi kolorami, co ma przełożenie również na barwę łódki, którą będziecie płynąć. Co ważne jedynie trasa żółta ma przewidziane w programie zejście na platformę widokową na skale. Całość jest zaplanowana na ok 30 minut i kosztuje 20 CHF za osobę dorosłą. W pozostałych wariantach (niebieskim i różowym) statki jedynie podpływają pod krawędź wodospadu. Osobną linię stanowi natomiast trasa czerwona, która łączy przystanie przy obu zamkach (zamek Laufen i zameczek Wörth). To najkrótsza i zarazem najszybsza możliwość przeprawienia się na drugi brzeg rzeki. Koszt to 5 CHF, a czas trwania około 3 minut.
Schemat wariantów rejsów przy wodospadzie Rheinfall. (źródło: https://rhyfall-maendli.ch/en/home/ )

Przydatne linki

Oficjalna strona zamku Laufen: https://www.schlosslaufen.ch/en/
Oficjalna strona zamku Wörth: http://www.schloessliwoerth.ch/
Strona operatora rejsów: https://rhyfall-maendli.ch/en/home/
Oficjalna strona Grand Tour of Switzerland: https://grandtour.myswitzerland.com/en/

Komentarze