Arboretum Leśne w Stradomii Dolnej


Drewniany pomost prowadzi nas pomiędzy wysokimi na trzy metry trzcinami. Mamy poczucie jakbyśmy przemieszczali się w jakimś niesamowitym tunelu stworzonym przez matkę naturę, z którego nie da sie skręcić ani w prawo, ani w lewo, a jedyny sposób by sie wydostać, to przeć do przodu. Towarzyszy nam przy tym intensywny szelest szuwarów poruszanych przez lekkie podmuchy wiatru oraz miarowe rechotanie żab. Kiedy w końcu docieramy na otwartą przestrzeń stawu, oczom naszym ukazują się całe połacie kwitnących lilii wodnych. Jest to moment, kiedy wszyscy jednocześnie stwierdzamy - tu jest po prostu pięknie. A to przecież tylko jedna z atrakcji, obejmującego prawie 50 hektarów, Arboretum Leśnego w Stradomii Dolnej koło Sycowa.

 
W zasadzie do dnia dzisiejszego głowimy się, jak to się stało, że mając pod nosem tak niesamowitą atrakcję, dowiedzieliśmy się o niej dopiero kilka tygodni temu. Wszakże nasz dom od Stradomii Dolnej dzieli dosłownie 40 minut jazdy samochodem, a samo miejsce zostało otwarte dla zwiedzających już przeszło 25 lat temu. Wystarczy wspomnieć tylko, że o innym z dolnośląskich arboretów, tym w Wojsławicach koło Niemczy, słyszał chyba każdy wrocławianin, a tu, kiedy pytaliśmy wśród znajomych, w większości robili tylko zaciekawioną minę i odpowiadali: " nie znam". 
 
Ścieżka pomiędzy trzcinami - Duży Staw
 
 
Dziś po wizycie możemy stwierdzić, że obie placówki mimo, iż całkowicie różniące się od siebie, są równie interesujące i tak samo atrakcyjne. Skąd więc taka przepaść między nimi jeżeli chodzi o popularność? Możliwe, że decyduje położenie. Jakby nie patrzeć, powiedzmy sobie szczerze, okolice Sycowa pod względem możliwości turystycznych nie mają jakichkolwiek szans konkurować z  Kotliną Kłodzką.

Nie ma to jak strzelić karpika :)

Arboretum w Stradomii Dolnej

Do pierwszego interesującego miejsca, czyli stawu z karpiami, dotarliśmy przez... komary. Tak, nie przesłyszeliście się. Niestety te małe cholery były naszą zmorą podczas pobytu w arboretum, a co gorsza, daliśmy ciała na całej linii i nie zaopatrzyliśmy się wcześniej w odpowiedni środek odstraszający. Ruszyliśmy więc ślepo za pierwszą wypatrzoną grupą ludzi, z nadzieją że oni okazali się bardziej przewidujący, a do tego okażą akt łaski wobec rodziny Małków. Intuicja nas nie myliła i choć my dalej byliśmy pozbawieni należytej ochrony, to jednak na piersi Madzi oraz Julki pojawiły się dwa kolorowe i antykomarowe plasterki. Dziękujemy Ci dobra duszo, która wówczas uratowałaś nasze dziecięcia przed pokąsaniem przez krwiożercze bestie. Tak czy inaczej, wreszcie ze spokojną głową mogliśmy rozejrzeć się po okolicy, a trzeba przyznać, że wokół nas zrobiło się naprawdę ładnie.

Arboretum w Stradomii Dolnej

Przez jeziorko poprowadzony został pomost spacerowy, który na obu krańcach wieńczą kryte strzechą altany, przypominające nieco karaibskie chatki rodem z folderów reklamowych biur turystycznych. Bahamy to może i nie były - nie ten kolor wody, ale już jakiś kurort nad Amazonką, przy odrobinie wyobraźni, mógłby tak wyglądać. Jednak, to jeszcze nie to było główną atrakcją tego miejsca, bowiem wszyscy znajdujący się na pomoście i tak wpatrywali się cały czas w wodę, gdzie aż roiło się od ogromnych karpi. Przyzwyczajone ryby tylko czatowały na kolejną porcję chleba, co i rusz wrzucaną przez przechodzących ludzi, a kiedy ta trafiała do stawu to zaczynała się istna kotłowanina. Raz nawet pojawił się dostojny sum.

Arboretum w Stradomii Dolnej
Karpik ustrzelony :)

Staw Okrąglak

Kolejny z akwenów, na mapie znajdującej się tuż przy wejściu do Arboretum, został oznaczony jako Staw Okrąglak. 
 
Staw Okrąglak
 
Niewielki zbiornik zwabił nas do siebie porastającymi jego brzeg, kwitnącymi liliami. Piękne kwiaty w pełnej palecie barw, zaczynając od bieli, a kończąc na ciemnoczerwonym, nadawały temu zakątkowi przyjemny klimacik. Nie mogliśmy sobie więc odmówić rundki wokół Okrąglaka, który zasadniczo został pomyślany przez założycieli, jako miejsce prezentacji kolekcji roślin wodnych. Poza więc wspomnianymi już liliami (zarówno tymi tradycyjnymi, jaki i grzybieniami), zobaczyć można również pałki, trzciny oraz różne inne nadbrzeżne szuwary.
 
Liliowce wokół Stawu Okrąglak

Liliowce wokół Stawu Okrąglak
 
Znakiem rozpoznawczym jest zaś niewielkie drzewo, rosnące na samym środku jeziorka. Jednak, od nas ogromny plus przede wszystkim za ławkę-huśtawkę, która świetnie wkomponowała się w otoczenie i jednocześnie umożliwiła odpoczynek w tych pięknych okolicznościach przyrody. Nie omieszkaliśmy skorzystać z okazji :) A swoją drogą takich miejsc do wypoczynku w Arboretum znajdziecie znacznie więcej.
 

Alpinarium ... albo dwa.

 
My tu ciągle o zbiornikach wodnych, a przecież nie tylko nimi Arboretum w Stradomii stoi. Do dyspozycji gości są również chociażby dwa alpinaria, czyli ogrody z roślinnością górską. 
 
 
Pierwsze z rzeczonych założono w roku 1997. Niestety, szczerze powiedziawszy, zgodnie uznaliśmy je za najsłabszy punkt całego zwiedzania. I nie to, że nie ma w nim potencjału, bo mógłby być ozdobą parku, lecz no właśnie... Generalnie odnieśliśmy wrażenie, że to nieco zapomniany zakątek, zwłaszcza w porównaniu do całej reszty. Owszem, urokliwe fragmenty odnaleźliśmy, jak choćby niewielki wodospadzik, czy mostek stylizowany na japoński, z barierką wykonaną z bambusa i grubych, plecionych sznurów, jednak mimo wszystko ewidentnie nam czegoś zabrakło. 
 
Wodospadzik w alpinarium z 1997 roku
 
Kto wie, może zawiniły chmary przebrzydłych komarów, wyjątkowo liczne, nie wiedzieć czemu, akurat w tym miejscu? A być może była to "zasługa" Julki, która dobitnie zaczęła dawać płaczem znać, że jest głodna? Trudno dziś wnioskować. W każdym bądź razie alpinarium z 1997 roku zostało odhaczone przez nas w tempie iście ekspresowym.
 
Ścieżka w alpinarium z 2005 roku
 
Ścieżka w alpinarium z 2005 roku
 
Natomiast drugie z alpinariów, założone w 2005 roku, to już zupełnie inna para kaloszy. Szczególnie przypadło ono do gustu Madzi, której spodobała się kamienna a'la górska ścieżka. Nasza córka po przejściu trasy wpierw z mamą - mały rekonesans, wcieliła się następnie w przewodnika dla całej reszty małkowej grupy, dzielnie prowadząc nas po zakamarkach alpejskiego ogrodu, a po udanej przeprawie, niczym zwycięzca, wspięła się jeszcze samodzielnie na ogromny głaz zlokalizowany przy wejściu do alpinarium. Nie powiemy, było to dla nas, rodziców, spore zaskoczenie. Cóż, z żalem stwierdzamy, że nasza pierworodna dorasta w tempie iście zawrotnym. A swoją drogą... Dawno nie widzieliśmy Magdy tak dumnej z siebie :)
 
Wielki głaz zdobyty

Trasa wokół Dużego Stawu

Duży Staw
 
O Dużym Stawie było już we wstępie. To właśnie na nim postawiono drewniany pomost wiodący pomiędzy wysokimi trzcinami, który tak bardzo nas zachwycił. Uzupełniając informacje, dodajmy jeszcze, że jest to największy zbiornik wodny na terenie całego Arboretum. Przyciąga również największą ilość zwiedzających, wypoczywających na rozstawionych, tu i ówdzie ławkach oraz miejscach piknikowych. Przyznajemy, lokalizacja do relaksu iście zacna, z widokiem na piękny kobierzec z lilii wodnych. 

Duży Staw
 
My zaś stwierdziliśmy, że idealnym dopełnieniem pobytu w Stradomii będzie okrążenie tegoż jeziorka. Wokół brzegu Dużego Stawu wiedzie bowiem przyjemna, aczkolwiek momentami nieco zapuszczona ścieżka. Daliśmy radę pokonać ją z wózkiem, więc jest ok. Szacujemy czas przejścia na mniej więcej 20-30 minut, choć można spacerować tu również znacznie dłużej, zwłaszcza jeżeli wśród wędrujących znajdzie się ciekawa świata, wówczas prawie sześciolatka oraz jej tata z aparatem w rękach. A cykać fotki naprawdę jest czemu. Malownicze drewniane pomostki dla łódek, czy też przyroda przeglądająca się w tafli wody, niemalże zanurzająca się w niej. Miodzio :)
 
Duży Staw

Duży Staw

O kolekcjach roślin w Arboretum

 
Arboretum, jak każdy zresztą ogród roślinny zmienia się wraz z nastaniem kolejnych miesięcy. W zależności, czy odwiedzicie je na wiosnę, latem, czy jesienią (w zimie jest zamknięte dla turystyki) będziecie mieli okazję podziwiać inne cuda natury. Dlatego nie warto ograniczać się do jednej wizyty, choć, jak nie trudno się domyślić, najbardziej spektakularnie będzie wiosną, kiedy to budząca się do życia po zimowym śnie przyroda rozkwita feerią barw i daje upust swoim niespożytym możliwościom. Jeżeli więc macie zamiar być w Stradomii tylko raz, to właśnie tę porę roku polecamy najbardziej. Ale miało być przecież o kolekcjach roślin... No i w zasadzie, to już poczyniliśmy ku temu wstęp. Arboretum leśne może się bowiem pochwalić bogatą kolekcją różaneczników, magnolii, czy roślin cebulowych, głównie tulipanów, dla których właśnie wiosną przypada okres kwitnienia.
 
Las Trzeciorzędowy

Brzozy Białowieskie
 
To jeszcze oczywiście nie wszystko. Wymieńmy choćby wspomniane już w tym poście kolekcje liliowców oraz roślin wodnych, ekspozycję roślin iglastych, czy traw ozdobnych. Jak widzicie jest w czym wybierać i co podziwiać. No i przede wszystkim zapomnielibyśmy o samym lesie, który obszarowo stanowi dość znaczącą część całego parku. W końcu nawet z nazwy jest to arboretum leśne. Tam również znajdziecie alejki, tablice informacyjno-edukacyjne, czy miejsca do odpoczynku. Jest zatem i gdzie pochodzić, i co zobaczyć, a przy tym można spędzić naprawdę udany dzień na świeżym powietrzu, z dala od dużego ruchu samochodowego i miasta pełnego smogu. Sami widzieliśmy, jak wiele osób, odwiedzających arboretum, rozkładało na trawie koce i urządzało w najlepsze rodzinne pikniki. Pewnie przy kolejnej okazji również nie omieszkamy tak zrobić. A że Stradomię jeszcze nie raz odwiedzimy to pewne, bo miejsce wyjątkowo przypadło nam do gustu. 

Arboretum Leśne w Stradomii Dolnej - informacje praktyczne

No dobra, ale teraz będzie o konkretach, czyli co, gdzie i za ile, bo te kwestie zapewne mogą Was interesować najbardziej. Oczywiście już na wstępie polecamy odwiedzenie oficjalnej strony arboretum, gdzie większość informacji, które tu przytaczamy można bez problemu odnaleźć samemu. My tylko postaramy się to wszystko usystematyzować i przedstawić w telegraficznym skrócie.
 

Godziny otwarcia  

Arboretum Leśne nie jest atrakcją otwartą dla turystów cały rok. W sezonie zimowym park zamyka swoje bramy dla zwiedzających. Informacji o tym, czy w danym dniu jest czynne najlepiej sprawdzać bezpośrednio na stronie placówki. Godziny otwarcia kasy biletowej przedstawiają się natomiast następująco: PN - PT 7:00 -15:00, SOB - ND + święta 8:00 - 16:00. Na terenie Arboretum można przebywać do godziny 19:00.

Ceny biletów

Ceny biletów do Arboretum w Stradomii to największe zaskoczenie in plus. Bilet normalny na cały dzień kosztuje bowiem tylko 3 PLN! Młodzież szkolna i studenci płacą jeszcze mniej - 2 PLN, a dzieci do lat 7 wchodzą za darmo. Znacie drugie tak atrakcyjne miejsce, gdzie ceny wejściówek są równie niskie? My, prawdę powiedziawszy nie. Dla porównania w Wojsławicach normalny bilet to już wydatek 15 PLN. Co ważne: płatność tylko gotówką.

Inne ważne informacje

Co jeszcze powinniście wiedzieć o Arboretum? Otóż najlepiej wybrać się tam własnym autem. Dojazd od dawnej DK nr 8. Zjazd do parku jest dobrze oznaczony, a w okolicach kas biletowych znajduje się spory, bezpłatny parking. Warto zabrać ze sobą również prowiant i picie, bo oferta gastronomiczna na terenie Arboretum jest niestety znikoma. To chyba największy, jak nie jedyny minus, jaki dostrzegamy, no może jeszcze poza komarami, których było w trakcie naszej wizyty bardzo dużo. Nie zapomnijcie więc o jakimś środku odstraszającym te małe cholery. 

Punkt sprzedaży roślin

Na koniec warto jeszcze wspomnieć, iż przy Arboretum działa także punkt sprzedaży roślin, w którym można zakupić sobie żywą pamiątkę z pobytu w Stradomii. Jest on otwarty w godzinach działania kas biletowych, a więc PN-PT 7:00 - 15:00, SOB - ND 8:00 - 16:00. I w odróżnieniu od samego Arboretum, można w nim płacić kartą. 
 

Komentarze