Luksemburg - wizyta w sercu Unii Europejskiej

Czy wiedzieliście, że Luksemburg ma praktycznie darmową komunikację na terenie całego księstwa? A czy słyszeliście o tym, że benzyna na wszystkich stacjach w tym państwie kosztuje tyle samo i jest najtańsza w całej strefie euro? Luksemburg to też obecnie jedyne na świecie Wielkie Księstwo, a przy tym ścisła czołówka najbogatszych gospodarek europejskich i globalnych. A jak wygląda tamtejsza stolica o tej samej nazwie oraz jak ją zwiedziliśmy, to już z kolei opowiada właśnie niniejszy wpis.

Przed Katedrą Notre Dame w Luksemburgu

Przed Katedrą Notre Dame w Luksemburgu

Katedra Notre Dame w Luksemburgu

Katedra Notre Dame w Luksemburgu

Katedra Notre Dame w Luksemburgu

Skąd w ogóle pomysł na Luksemburg? Otóż nasza droga do Paryża wiodła właśnie przez to zasadniczo małe, choć wielkie z nazwy księstwo, a przynajmniej tak podpowiadała pewna znana aplikacja z mapami. Skoro więc byliśmy tak blisko, to żal było nie skorzystać z nadarzającej się okazji i nie postawić ptaszka przy kolejnej europejskiej stolicy. Zaplanowaliśmy więc kilkugodzinny pobyt.

Pl. Guillaume II

Pl. Guillaume II

Pl. Guillaume II

Pl. Guillaume II

Pl. Guillaume II

Jak już zdążyliśmy wspomnieć wcześniej, Luksemburg ma darmową komunikację i to już od kilku lat. Znaleźliśmy więc wygodny Park and Ride na obrzeżach, co by się nie pchać do centrum i przesiedliśmy na autobus. To na prawdę wygodne rozwiązanie, bo po pierwsze parking P+R był również za darmo, po drugie obyło się bez nerwowego poszukiwania miejsca parkingowego w zatłoczonym centrum, a po trzecie mogliśmy podziwiać krajobrazy stołecznego miasta, zamiast skupiać uwagę na pieszych, znakach i tak dalej. Zresztą wystarczyło 20 minut i już byliśmy u celu. Cała reszta zwiedzania odbywała się już pieszo. 

Luksemburg- zakamarki Starego Miasta

Luksemburg- zakamarki Starego Miasta

Luksemburg- zakamarki Starego Miasta

Luksemburg- zakamarki Starego Miasta

Luksemburg- zakamarki Starego Miasta

W Luksemburgu mieście najlepiej jest się po prostu zgubić w klimatycznych uliczkach i rozkoszować odkrywaniem na każdym kroku różnych smaczków zarówno architektonicznych, jak i tych pozostawionych przez współczesnych streetartowców. Owszem możemy Wam wskazać, że punktami obowiązkowymi są katedra Notre-Dame, Pałac Wielkich Książąt, dzielnica Grund, czy też malownicza uliczka Chemin de la Corniche, zwana, w sumie trochę na wyrost, najpiękniejszym tarasem Europy, ale prędzej czy później (ale raczej to pierwsze) i tak sami do nich traficie. 

Luksemburg- streetart

Luksemburg- streetart

Luksemburg- streetart

Luksemburg- streetart

Pałac Wielkich Książąt 

Zmiana warty przy Pałacu Wielkich Książąt

Pałac Wielkich Książąt 

Stolica, tak jak i zresztą całe państwo, nie jest duża, nawet rzeklibyśmy, że idealnie skrojona pod potrzeby i gusta tego nielicznego bądź co bądź narodu. Widać tu również ogromną mieszankę ludzi z całego świata i o każdej barwie skóry. Sporo osób w Luksemburgu tylko pracuje, dojeżdżając z Niemiec, Belgii czy Francji. Co jednak najbardziej zaskakuje, największą mniejszość narodową Wielkiego Księstwa stanowią Portugalczycy. Tak czy inaczej spokojnie dogadacie się w tym mieście po angielsku, czy w języku Goethego. Oczywiście Luksemburczycy mają swój własny język, jeden z trzech oficjalnych obok niemieckiego i francuskiego, lecz uczą się go właściwie tylko w domu.

Brama Trzech Wież

Dzielnica Grund

Dzielnica Grund

Wieża do dzielnicy Grund


Dzielnica Grund

Dzielnica Grund

Chemin de la Corniche

Chemin de la Corniche

Samochód parkowaliśmy na parkingu P+R Bouillon. Dobry dojazd z autostrady, świetnie skomunikowany z centrum i duża liczba miejsc parkingowych.

Luksemburg - okolice P+R Bouillon

Obiad w Luksemburgu jedliśmy w Ennert de Steiler - najstarszym barze w mieście. Serwują tam świetne burgery i dobrą pizzę. Sam budynek zaś pochodzi już z 1350 roku.

Ennert de Steiler

Polecamy również czekoladziarnię Nathalie Bonn, znajdującą się vis a vis Pałacu Wielkich Książąt. Tanio nie jest, ale wyroby są dosłownie pierwsza klasa. Na miejscu można również napić się smacznej kawy. Link do strony czekoladziarni TUTAJ

To już wszystko, jeżeli chodzi o miasto Luksemburg. Byliśmy tam wprawdzie tylko kilka godzin, ale był to świetnie spędzony czas. W sumie żałujemy jedynie, że tak krótko. No cóż, być może kiedyś znowu trafimy do stolicy tego małego/wielkiego księstwa przejazdem lub zatrzymamy się na dłużej. Na nudę z całą pewnością narzekać nie będziemy. A tym czasem ruszamy już do kolejnej stolicy. Przed nami Paryż.

Komentarze