7 rzeczy, które warto zrobić w Windsorze

Witajcie. Dzisiaj na tapet bierzemy Windsor - jedno z tych miast, których będąc w Anglii wręcz nie wypada pominąć w planach zwiedzaniowych. Swoje miejsce na Ziemi znajdą w nim zarówno fani klocków Lego, jak i miłośnicy starych zamczysk z bogatą historią. Nie chcąc zbytnio spoilerować od razu ruszamy z listą siedmiu rzeczy, które według nas warto spróbować, zrobić i zobaczyć w Windsorze. Liczymy, że i Wam ułatwi to zaplanowanie pobytu w tym królewskim grodzie.

1) Odwiedź Legoland

Legoland 

Jako wielcy miłośnicy duńskich klocków, nie mogliśmy nie skorzystać z nadarzającej się okazji żeby odwiedzić park tematyczny poświęcony w całości Lego. Co więcej, bardzo wiele sobie po tym miejscu obiecywaliśmy i to nawet mając w pamięci zeszłoroczny, lekki zawód związany z wizytą w podparyskim Disneylandzie. Tym razem byliśmy mentalnie przygotowani na oczekiwanie w kolejkach do każdej atrakcji oraz ceny z kosmosu, jednak dopisało nam szczęście. Nie wiemy czy to z racji tego, że w Anglii trwał jeszcze rok szkolny, a to był dzień roboczy, czy też powodem była lekko niewyraźna pogoda, lecz kolejne atrakcje zaliczaliśmy dosłownie "z buta". Zjedliśmy też całkiem smaczny posiłek w jednej z restauracji zlokalizowanych na terenie Legolandu, a przy tym nie zbankrutowaliśmy.

Legoland

Legoland

Legoland

Oczywiście, powiedzmy sobie wprost, nie ma co się spodziewać w windsorskim Legolandzie rolercoasterów czy karuzel w ilości i jakości rodem z Energylandii, to nie te klimaty, ale na nudę absolutnie narzekać nie będziecie. Atrakcji bowiem nie brakuje. Są one pogrupowane w różne krainy, odpowiadające doskonale znanym legomaniakom seriom, jak Ninjago, Friends, City, Castle itd. Część z nich to stare dobre kolejki górskie i karuzele, inne zaś to nowoczesne symulatory wykorzystujące gogle VR. Coś odpowiedniego dla siebie znajdą zarówno maluchy, jak i dorośli, a wisienką na torcie (oraz niestety udręką dla portfela) będzie wizyta w sklepie firmowym Lego. 

Legoland

Legoland

Legoland

2) Przenocuj w Legolandzie

Legoland Woodland Village

Lego nigdy nie za wiele, jak to mawia klasyk. A jakby przedłużyć ten niesamowity dzień i zostać w Legolandzie jeszcze na noc? Oczywiście, że taka możliwość istnieje. Co więcej, da się to zrobić budżetowo, o czym opowiemy już za chwilę. Na terenie parku macie do wyboru dwa hotele Castle i Resorts oraz od maja 2024 roku również świeżo oddaną do użytku Woodland Village, czyli wioskę urokliwych domków i tak zwanych beczek do spania. To, co wybierzecie zależy tylko od Was i zasobności Waszych portfeli. 

Legoland Woodland Village

Legoland Woodland Village

Legoland Woodland Village

Najbardziej budżetowym rozwiązaniem są wspomniane już wcześniej beczki, czyli woodland barrels. Ich wyposażenie stanowią jedynie cztery pojedyncze, za to bardzo wygodne łóżka. Oczywiście te małe domki mają dostępne gniazdka prądu i oświetlenie, a także ogrzewanie. Natomiast toalety i prysznice są wspólne z innymi barrels i znajdują się w budynku zlokalizowanym tuż obok. Jeżeli chcecie zaoszczędzić kilkaset funtów i nie zależy Wam specjalnie na luksusach, to warto rozważyć ten typ noclegu. A zapomnieliśmy jeszcze dodać, że w cenie spania macie również smaczne śniadanie. Nie zapomnijcie tylko o zarezerwowaniu stolika.

3) Zobacz słynną zmianę warty  

Windsor

Któż nie kojarzy słynnych gwardzistów stojących nieruchomo w swoich charakterystycznych czerwono czarnych mundurach przepasanych białym pasem oraz wielkich puchatych czapach na głowach. Zmiana warty, zarówno w Windsorze, jak i przed Pałacem Buckingham w Londynie to istne przedstawienie przyciągające tłumy turystów. Być i nie zobaczyć? To nie wypada. 

Windsor - uroczysta zmiana warty

Windsor - uroczysta zmiana warty

Windsor - uroczysta zmiana warty

Powtarzając za oficjalną stroną zamku w Windsorze uroczysta zmiana warty odbywa się o godzinie 11:00, o ile pozwala na to pogoda, od poniedziałku do soboty od kwietnia do końca czerwca. Przez pozostałą część roku odbywa się co drugi dzień, z wyjątkiem niedziel. Na ten czas wyłączane z ruchu są ulice w pobliżu zamku. Nie wiemy czy jest to regułą, czy po prostu znów dopisało nam szczęście, lecz trafiliśmy na zmianę warty w towarzystwie i przy akompaniamencie szkockiego regimentu. Najpierw szli ubrani w tradycyjne kilty dudziarze, za nimi bębniarze wystrojeni w brytyjskie uniformy, a następnie wyposażona w broń gwardia. Całość trwała dosłownie kilka minut, ale było warto poczekać. 

Windsor

4) Zwiedź zamek  

Jeżeli wierzyć Brytyjczykom to zamek w Windsorze jest największym i najstarszym wciąż użytkowanym tego typu obiektem na Świecie. Jego historia sięga 900 lat wstecz. To również miejsce, w którym część roku spędza rodzina królewska, więc jest on uznawany za jedną z ich oficjalnych siedzib. Na przykład nieżyjąca już królowa Elżbieta II przebywała na zamku zawsze w kwietniu i czerwcu, gdy przyznawano Ordery Podwiązki. Zamek miał również swoją czarną kartę i to stosunkowo nie tak dawno. W 1992 roku wielki pożar strawił bowiem lub uszkodził ponad 100 pomieszczeń. Dziś już na szczęście praktycznie nie widać śladów po tej katastrofie.

Zamek w Windsorze

Zamek w Windsorze

Zamek w Windsorze

Co nas zachwyciło na zamku w Windsorze? Inność. Wydaje się to może prozaiczne, ale wyposażenie i cały anturaż jest kompletnie różny od znanego nam doskonale z zamków i pałaców kontynentalnej Europy. Dzięki temu nie był to kolejny taki sam obiekt. Żeby uchwycić to, co teraz mamy na myśli, musicie koniecznie sami odwiedzić to miejsce. Wystarczy jedno spojrzenie i wszystko będzie jasne. Zdjęć wnętrz niestety nie możemy Wam pokazać, gdyż w ich obrębie obowiązuje całkowity zakaz fotografowania. Musicie uwierzyć nam zatem na słowo, że powiedzieć iż jest przepięknie i na bogato, to tak na prawdę nic nie powiedzieć. Dodajmy jeszcze, że wśród dzieł eksponowanych w zamkowych komnatach znajdziecie takich twórców jak Da Vinci, Rubens czy Rembrandt. 

Zamek w Windsorze

Zamek w Windsorze

Zwiedzając windsorską posiadłość nie możecie także pominąć kaplicy św. Jerzego, w której pochowano wielu koronowanych władców brytyjskich, w tym również słynnego i jakże kontrowersyjnego Henryka VIII - ojca anglikanizmu. Tu spoczywa królowa Elżbieta II i jej mąż książę Filip, choć ich wspólny nagrobek, zwłaszcza w porównaniu do poprzedników, jest nader skromny. Kaplica była także świadkiem wielu królewskich ślubów. Choćby z tego powodu jest to miejsce które powinno się zobaczyć, ale nie tylko. Kaplica po prostu broni się swoim wyglądem. Zwłaszcza strop niejednego i niejedną z Was przyprawi o opadnięcie szczęki z zachwytu.

Zamek w Windsorze - Kaplica św. Jerzego

Zamek w Windsorze - Kaplica św. Jerzego

Na koniec jedna uwaga, żebyście nie czuli jakiegoś rozczarowania oraz wiedzieli czego się spodziewać. Mimo, że bilety wejściowe są czasowe i ruch turystów przynajmniej w teorii się rozkłada, to swoje jednak trzeba odstać w kolejce zarówno do apartamentów, jak i kaplicy. Z naszych obserwacji najwolniej kolejka poruszała się do trzeciej z atrakcji - domku dla lalek królowej Marii. My sobie go odpuściliśmy, więc nie opowiemy czy warto, ale znając Windsor na pewno tak.

5) Nakarm łabędzie

Windsor - łabędzie nad Tamizą

A w zasadzie bardziej prawidłowo powinniśmy napisać: spróbuj nakarmić łabędzie tak, żeby nie dziabnęły cię w rękę :) Jeżeli macie ochotę pokarmić te zwierzęta, to wystarczy że odejdziecie kilkaset metrów od zamku, bezpośrednio nad Tamizę. Bez problemu za drobną opłatą możecie tam nabyć woreczek z karmą. Swoją drogą takiego zagęszczenia łabędzi na metr kwadratowy to chyba nie znajdziecie nigdzie indziej. W jednym momencie naliczyliśmy ich chyba ze czterdzieści. I tak jak wspomnieliśmy na wstępie trzeba uważać, gdyż te "niewdzięczne" ptasiory potrafią w ferworze walki o swoją dole nieźle chwycić dziobem. Mimo wszystko jest to spora atrakcja.

Windsor - łabędzie nad Tamizą

Windsor - łabędzie nad Tamizą

Windsor - łabędzie nad Tamizą

6) Popłyń w rejs Tamizą

Windsor - nad Tamizą

Skoro już dotarliśmy nad Tamizę, to polecamy wybrać się na około godzinny rejs statkiem właśnie po tej rzece. Opcjonalnie możecie również skorzystać ze słynnej windorskiej kaczki, która po objeździe ulicami miasta wjeżdża do wody i kontynuuje wycieczkę już jako łódka. 

Windsorska kaczka

To według nas świetna okazja na połączenie przyjemnego z pożytecznym. Z jednej strony odpoczniecie sobie wygodnie, siedząc i rozkoszując się widokami po obu brzegach Tamizy, a z drugiej, jeżeli oczywiście znacie język angielski, posłuchacie co nieco o historii i ciekawostkach związanych z Windsorem. Naszym zdaniem jest to opcja stanowczo warta świeczki.

Windsor - nad Tamizą

Windsor - nad Tamizą

Windsor - nad Tamizą

7) Sprawdź jak bardzo krzywy jest najbardziej krzywy dom w Windsorze

Wyobraźcie sobie najbardziej krzywy dom, jaki tylko podpowiada Wam wyobraźnia. Taki, w którym o kątach prostych można zapomnieć, a człowiek zastanawia się jakim cudem to jeszcze w ogóle stoi i trzyma się w jednym kawałku. W tym miejscu następuje pauza, a "na białym koniu" wjeżdża właśnie on - pochodzący z 1687 roku Market Cross House. 

Windsor -Market Cross House

Pewnie zastanawiacie się patrząc na powyższe zdjęcie co poszło nie tak, że ten dom jest aż tak krzywy. Otóż odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna, bo teorii jak zwykle istnieje kilka. Ta najbardziej znana mówi o tym, że dzisiejszy Market Cross House jest (co akurat stanowi poparty dokumentami fakt) odbudowaną kopią wcześniejszego, nie do końca legalnie wyburzonego domu. Rada miejska, która podjęła decyzję o rozbiórce poprzedniej budowli, została po długim procesie sądowym zobowiązana do naprawienia szkody i postawienia domu na nowo i to w identycznej wizualnie formie, co zresztą uczyniła. Szkopuł w tym, że użyto najtańszego i niesezonowanego drewna, które podczas procesu schnięcia sprawiło, że konstrukcja stała się taka pokrzywiona. Inna, bardziej prozaiczna wersja wskazuje na wyburzenie domów, które niejako podpierały konstrukcję Market Cross House. Ostatnia zaś, naszym zdaniem najmniej prawdopodobna za przyczynę wskazuje narastający ruch i wibracje wywołane przez powozy i konie. Ciekawe czy kiedyś poznamy prawdę?

Windsor -Market Cross House

Tak czy inaczej warto wspomnieć o jednej interesującej ciekawostce. Mianowicie o tym, że Market Cross House jest połączony tunelem z windsorskim zamkiem. I nie mamy tu do czynienia z legendą miejską, gdyż ten tunel faktycznie istnieje, choć obecnie jest zablokowany. Korzystał z niego ponoć sam król Karol II, udający się na romantyczne schadzki ze swoją kochanką.

Tytułem podsumowania

Tradycyjnie na koniec wpisu kilka zdań podsumowania oraz garść informacji praktycznych... Czy polecamy wizytę w Windsorze? Oj, zdecydowanie tak. Zarówno pierwszy dzień spędzony w całości w Legolandzie, jak i ten drugi, który poświęciliśmy na odkrywanie uroków samego miasta, będziemy wspominać dobrze i długo. To świetne miejsce na krótki wypad z Londynu, z którym Windsor jest świetnie skomunikowany.


Jeżeli chodzi o bilety oraz wejściówki to wszystkie, poza rejsem po Tamizie, zamawialiśmy przez Internet. Przy zakupie biletów korzystaliśmy ze stron: Zamek w Windorze: https://www.rct.uk/ oraz Legoland https://www.legoland.co.uk/. Nocleg w Legolandzie również rezerwowaliśmy za pośrednictwem oficjalnej strony parku. 

Komentarze