Palmiarnia w Wałbrzychu

Palmiarnia w Wałbrzychu miała być dowodem wielkiej miłości ostatniego z książańskich Hochbergów Jana Henryka XV do żony - słynnej księżnej Daisy, która pasjonowała się wszelkimi rzadkimi roślinami i uwielbiała kwiaty. Do ozdobienia tego miejsca użyto nawet skał wulkanicznych zebranych spod Etny, przywiezionych do Wałbrzycha na 6 wagonach kolejowych. Niestety uczucie małżonków nie przetrwało próby czasu. Rozwiedli się w 1925 roku. Przetrwała za to sama palmiarnia, która po niedawno przeprowadzonym remoncie zachwyca i z całą pewnością stanowi jedną z najciekawszych atrakcji Dolnego Śląska. Zabieramy Was w fotograficzną podróż po tym miejscu.

Nasza ostatnia wizyta w wałbrzyskiej Palmiarni miała miejsce 28 stycznia 2024. We wpisie użyte zostały również fotografie z poprzednich wizyt.

















W wałbrzyskiej palmiarni można spędzić mnóstwo czasu. Oczywiście całość da się obejść na spokojnie w mniej niż 30 minut, leczy my polecamy zrobienie przynajmniej kilku rundek. Za każdym razem zauważaliśmy coś nowego i ciekawego. Zresztą różnorodność gatunków zwłaszcza flory, choć nie tylko, jest tu naprawdę ogromna. Poczynając od roślin tropikalnych jak rzeczone palmy czy storczyki, poprzez kaktusy i sukulenty, a choćby na drzewach cytrusowych kończąc. Osobny dział stanowi również cenna kolekcja drzew bonsai, która w zimowej scenerii, pozbawiona w większości listowia, prezentuje się naszym skromnym zdaniem, nawet ciekawiej niż w porach ciepłych.













W palmiarni możecie spotkać również zwierzęta. I wbrew pozorom wcale nie mamy tutaj na myśli jedynie ryb, czy żółwi. One oczywiście też są, bo to stały element palmiarnianego klimatu. W Wałbrzychu znajdziecie jednak jeszcze chociażby papugi, pawie, a nawet lemury katta. Te ostatnie zamieszkały w palmiarni stosunkowo niedawno, ale widać, że zadomowiły się na całego.







Nie samym zwiedzaniem człowiek jednak żyje. Każdemu należy się przecież choćby chwila relaksu oraz czasu na dobre ciacho i kawę. W wałbrzyskiej palmiarni mieści się świetna kawiarnia. Korzystaliśmy kilkukrotnie i zawsze byliśmy zadowoleni. Już sam wystrój robi duże wrażenie, bo lokal podzielono na otoczone roślinnością zaciszne boksy. Szarlotka czy sernik w takim anturażu smakuje wyśmienicie. Kawie mrożonej również nie można było nic zarzucić, a i gałki lodów są słusznej wielkości.








Na koniec wpisu tradycyjnie garść przydatnych i praktycznych informacji oraz jeszcze większa porcja zdjęć. Musicie bowiem wiedzieć, że Palmiarnia w Wałbrzychu to bardzo wdzięczny obiekt dla każdego fotografa.

- W sąsiedztwie Palmiarni znajduje się parking. Wydaje się on dość niewielki, chociaż prawdę powiedziawszy jeszcze nie zdarzyło nam się, abyśmy nie mieli gdzie zaparkować. W weekendy parking jest bezpłatny.
- Tutaj znajdziecie oficjalną stronę palmiarni: Palmiarnia - Zamek Książ (ksiaz.walbrzych.pl)
- Palmiarnia jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00 - 17:00, a bilet wstępu kosztuje odpowiednio 25,00 PLN normalny oraz 19,00 PLN ulgowy. Dzieci do lat 4 wchodzą za darmo.
- Warto również rozważyć zakup biletów kombo w jednej z dwóch wersji: 
  + All Day Ticket obejmującej wszystkie atrakcje związane z Zamkiem Książ, Stadniną Ogierów oraz Palmiarnią - koszt 89,00 PLN (79,00 PLN ulgowy) 
 + Explore Wałbrzych, w ramach którego poza Zamkiem Książ oraz Palmiarnią można również zwiedzić Starą Kopalnię i Muzeum Porcelany - koszt 89,00 PLN (69,00 PLN ulgowy)


















Komentarze