Tym razem chcielibyśmy Wam przedstawić kolejną niesztampową propozycję spędzenia wolnego czasu we Wrocławiu. Zabieramy Was do Muzeum Sztuki Cmentarnej, jak od 1991 roku nazywany jest Cmentarz Żydowski przy ulicy Ślężnej. To dla nas wyjątkowa wizyta, gdyż jak już pewnie zdążyliście się zorientować bardzo lubimy z Olą odwiedzać zabytkowe nekropolie. Dla nas spacer po takim miejscu jest jak odwiedzenie muzeum, tylko zamiast malowideł i rzeźb znanych artystów, mamy możliwość
podziwiania niesamowitych nagrobków i kaplic, które często same w sobie są
dziełami sztuki mimo, że ich twórcy pozostali dla nas współczesnych anonimowi. Otoczenie wiekowych
drzew oraz zazwyczaj panujący tam spokój tworzą niezwykłą atmosferą skłaniającą
do przemyśleń i wspomnień. Poza tym nigdzie indziej nie ma się takiego poczucia
obcowania z historią danego miejsca jak właśnie na cmentarzu. W końcu ludzie,
którzy są tam pogrzebani tę historię współtworzyli, albo przynajmniej byli
jej świadkami.
Naszą wizytę na tym niezwykłym cmentarzu zaplanowaliśmy w czwartek. Jest to dzień otwarty, kiedy muzeum nie pobiera opłaty za wstęp. W pozostałe dni tygodnia trzeba za bilet zapłacić 15 złotych, co moim zdaniem jest i tak niewielką ceną za możliwość odwiedzenia tego wyjątkowego na skalę Wrocławia miejsca. Nekropolia jest otwarta dla zwiedzających codziennie w godzinach od 10 do 18. Warto też wspomnieć, że w okresie wakacyjnym, w każdą niedzielę na gości czekają przewodnicy, którzy w ramach biletu oprowadzają po kirkucie przedstawiając zarówno jego historię, jak i opowiadając o najważniejszych osobach, które na nim spoczywają.
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
Pierwszą rzeczą, która zaskakuje po przekroczeniu bramy wejściowej jest panująca dookoła cisza. Aż trudno uwierzyć, że po sąsiedzku przebiega jedna z najbardziej ruchliwych ulic w całym Wrocławiu, a obok znajduje się także kampus Uniwersytetu Ekonomicznego, w którym zazwyczaj jest gwarno. Wysoki, kilkumetrowy mur porośnięty różnego rodzaju pnączami z przyklejonymi doń kaplicami i grobowcami co bogatszych żydowskich rodzin doskonale tłumi odgłosy z zewnątrz, sprawiając, że człowiek czuje się jakby wkraczał do magicznego ogrodu - pełnego bujnej zieleni oraz tajemniczych, przyprószonych mchem, kamiennych nagrobków. Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że cmentarz jest opuszczony i pozostawiony sam sobie, popadając w coraz większą ruinę. Nic bardziej mylnego. Z takiego rozumowania szybko wyprowadziły nas wzorowo utrzymane alejki pokryte kostką brukową oraz tabliczki wskazujące drogę do grobów najbardziej zasłużonych, którzy spoczęli na tym założonym w 1856 roku kirkucie.
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
A propos zasłużonych to należy wspomnieć, iż przed II Wojną Światową Żydzi stanowili bardzo ważną dla stolicy Dolnego Śląska
grupę społeczną. Z ich kręgów wywodziło się wielu lekarzy, badaczy, wykładowców uczelni wyższych, prawników czy też radnych. Najbardziej prestiżowe domy
handlowe w mieście również były skupione w rękach kupców wyznania mojżeszowego. Wrocławska Gmina Żydowska stale się rozrastała i bogaciła. Wystarczy tylko wspomnieć, że w 1825 liczyła ona mniej niż 5 tysięcy osób, a już pół wieku później około 18 tysięcy. Nie powinno więc dziwić nikogo, że wśród pochowanych na Starym Cmentarzu Żydowskim znajdziemy dużą liczbę tych, którym należy się to, by być zapamiętanymi przez współczesnych. Wśród najbardziej znanych można wymienić chociażby: Ferdinanda Lassalle - założyciela pierwszej partii robotniczej w Niemczech, Ferdinanda Cohna - światowej sławy botanika i mikrobiologa, Friderike Kempner - pisarkę, czy też Augustę i Siegfrieda Stein - rodziców patronki Europy świętej Edyty Stein. Oczywiście te kilka nazwisk to tylko początek pełnej listy zawierającej kilkadziesiąt osób zasłużonych dla przedwojennego Wrocławia, a przy tym często, w różnych dziedzinach życia, również dla całego Świata. Warto zatem przystanąć na moment przed tablicą z planem cmentarza, znajdującą się przy kasach biletowych, gdzie zaznaczono miejsca pochówku tych najważniejszych wraz z krótkim opisem kim byli lub co im zawdzięczamy.
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski - Grób Ferdinanda Lassalle |
Druga rzecz, która zaskoczyła mnie podczas naszego spaceru po tym miejscu to ogromna liczba zachowanych nagrobków i kaplic. Powołując się na oficjalne dane przedstawione na stronie muzeum do dzisiaj przetrwało ich prawie 12 tysięcy. Wiele z nich charakteryzuje się niezwykłymi detalami i symboliką, mówiącą nam wiele o osobie zmarłej lub nawet o jej śmierci. Często powtarzającymi się elementami są np: złamane drzewo lub kwiat - symbol oznaczający nagłą śmierć, ręce złożone w charakterystyczny trójkąt - symbol oznaczający pełnienie jakiejś funkcji w świątyni, książka - symbol znajomości tory. Na wielu grobach widać jeszcze ślady po kulach będące efektem bitwy o Festung Breslau stoczonej w roku 1945. Przez cmentarz przetaczał się główny front walk o wyzwolenie miasta. Tym bardziej zaskakuje stan w jakim kirkut przetrwał do dnia dzisiejszego. A pomyśleć, że w 1943 roku pewien "szanowany", niemiecki przedsiębiorca chciał przerobić to miejsce na zieleniec. Tym większym chichotem losu jest fakt, iż po okresie nazizmu, który chciał Żydów wymazać z mapy Świata, we współczesnym Wrocławiu ostały się tylko dwa przedwojenne cmentarze i to oba żydowskie. Na pewno pomógł w tym fakt, że zgodnie z tradycją kirkuty zakładano poza murami miejskimi, więc nawet po wchłonięciu tych miejsc w obręb miasta, zazwyczaj pozostawały one na rubieżach poza centrum.
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
Spacerując alejkami i co rusz zatrzymując się przy kolejnych macewach lub kapliczkach, cykając niezliczoną ilość zdjęć, nie spostrzegliśmy nawet kiedy minęły dwie godziny i nastała pora by jechać po Madzię do żłobka. Z żalem musieliśmy opuszczać to niezwykłe miejsce. Oczami wyobraźni widziałem jednak jak niesamowicie musi tu być wczesną jesienią, kiedy roślinność przybiera wszystkie odcienie koloru żółtego i czerwieni, a drzewa zaczynają gubić liście przysypując wszystko wokół. Postanowiliśmy, że we wrześniu lub październiku znów odwiedzimy Cmentarz Żydowski przy ulicy Ślężnej, a tak na dobrą sprawę pewnie będziemy do niego wracać jeszcze wiele razy bo na prawdę warto.
|
Stary Cmentarz Żydowski we Wrocławiu |
Na koniec jeszcze kilka najważniejszych dat i wydarzeń z historii kirkutu:
+ 1856 - Wykupienie przez Gminę Żydowską ziemi pod nowy cmentarz w podwrocławskiej miejscowości Gabitz.
+ 17.11.1856 - Tego dnia odbywa się pierwszy pochówek oraz pobłogosławienie nekropolii przez rabina Abrahama Geigera
+ 1868 - Wieś Gabitz, a co za tym idzie również cmentarz żydowski zostają włączone do Wrocławia
+ Przełom XIX/XX wieku - Teren kirkutu jest 3 razy powiększany ostatecznie uzyskując łączną powierzchnię 4,6 ha.
+ Lata 30-te XX wieku - Na skutek antyżydowskiej polityki Nazistów drastycznie spada liczba pochówków na cmentarzu
+ 1942 - W tym roku odbywa się ostatni pogrzeb na cmentarzu.
+ 1945 - Przez nekropolię przebiega główny front natarcia na Festung Breslau, co powoduje znaczne uszkodzenia oraz widoczne w wielu miejscach do dzisiaj ślady po kulach
+ 1945-1975 - Cmentarz pozostawiony sam sobie stopniowo niszczeje
+ 1975 - Wpisanie Nekropolii przy ulicy Ślężnej do rejestru zabytków, dzięki czemu otrzymuje on nadzór konserwatora oraz środki na renowację odbywającą się w latach 1975-1988
+ 1988 - Udostępnienie cmentarza dla turystów pod nazwą Muzeum Architektury Cmentarnej, która następnie w roku 1991 zostaje zmieniona na Muzeum Sztuki Cmentarnej. Pod nową nazwą kirkut występuje do dzisiaj.
Super blog. Zawsze czytam z przyjemnością. Dzięki za wirtualne zabieranie mnie w nieznane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZabytkowe cmentarze są naprawdę piękne. A ten spokój i cisza panujące na nich, mimo hałaśliwego otoczenia, nierzeczywiste. Jesienią, zwłaszcza złotą, w słońcu wszystko wygląda bajkowo, żółte, pomarańczowe, brązowe liście i zielony bluszcz....
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i bardzo klimatyczne miejsce
OdpowiedzUsuń