Żadna wizyta w
Budapeszcie nie może się odbyć bez zwiedzania Parlamentu i Katedry św.
Stefana. Oba te budynki zdecydowanie wyróżniają się na tle panoramy
Pesztu i oba są architektonicznymi dziełami sztuki. W tym poście pragniemy Wam zatem
zaproponować odwiedziny właśnie w tych dwóch miejscach.
Parlament
Węgierski został wybudowany w latach 1885-1896 i do dziś jest
największym budynkiem parlamentarnym na świecie. Jego fasada była
wzorowana na tej z Londynu. Najbardziej rozpoznawalną cechą budowli,
która z pewnością nie umknie uwadze nikogo jest doskonała symetryczność.
Miała ona być symbolem równowagi pomiędzy Sejmem i Senatem, a każda z
izb miała do dyspozycji własne skrzydło oraz salę obrad. Natomiast gdy
obie izby miały obradować wspólnie służyła do tego sala zwana Kopułową,
która jak nie trudno się domyślić znajduje się po środku gmachu. W
obecnych czasach Węgrzy zrezygnowali z posiadania Senatu, a sala w
której senatorzy odbywali posiedzenia została przeobrażona w kongresową.
Dziś odbywają się tam konferencje i szkolenia.
|
Budapeszt - Parlament |
Parlament udostępniony jest gościom do zwiedzania w godzinach od 8:00 do
18:00, w soboty do 16:00, a w niedziele do 14:00. Oczywiście wizyta w
budynku możliwa jest tylko i wyłącznie w czasie gdy nie odbywa się
akurat posiedzenie Sejmu. Koszt zwiedzania Parlamentu z lokalnym
przewodnikiem dla obywateli Unii Europejskiej to 2000 HUF. Oprowadzanie
odbywa się w grupach, których godziny wejść uzależnione są od wyboru
języka, w jakim mają być opisywane najważniejsze atrakcje i zabytki tego
miejsca. Wszystkie niezbędne informacje znajdziecie na oficjalnej
stronie pod tym linkiem: http://latogatokozpont.parlament.hu/en
|
Budapeszt - Schody XVII w Parlamencie |
Naszą podróż po Parlamencie rozpoczynamy wspinaczką Schodami XVII
(klatek schodowych jest łącznie 29) do głównego holu parlamentu. To
właśnie nimi wprowadzani są do budynku najbardziej znamienici goście.
Wybór akurat tych schodów nie był przypadkowy, gdyż są one najbardziej
zdobne i pozłacane w całym budynku. Wchodząc po czerwonym dywanie,
również możemy się poczuć jak jakaś ważna osobistość, która właśnie
przybyła do stolicy Węgier z posłannictwem.
|
Budapeszt - Sala obrad Senatu w Parlamencie |
Nasze kolejne kroki
kierujemy do dawnej sali obrad węgierskiego Senatu, a obecnie sali
kongresowej. To zdobione dębowymi panelami pomieszczenie z pozłacanymi
ozdobami szczyci się swoją doskonałą akustyką. Wcześniej obradowało
tutaj 453 członków madziarskiej Izby Wyższej. Na głównej ścianie sali
tuż za podium, w którym niegdyś zasiadał marszałek Senatu zostały
umieszczone herby szlacheckie rodzin królewskich rządzących Węgrami w
czasach monarchii. Można tu również rozpoznać znajomo wyglądający herb
dynastii Jagiellonów, która panowała w Polsce od 1386 roku. Ciekawostką,
o której jeszcze warto wspomnieć, a propos Sali Kongresowej był sposób
jaki klimatyzowano to pomieszczenie. Otóż poniżej znajdowała się izba do
której zwożono wielkie bryły lodu, a chłód był doprowadzany poprzez
odpowiednią instalację umieszczoną w podłodze i otwory pod siedzeniami
dla Senatorów.
Budynek
Parlamentu Węgier poza swoją oczywistą funkcją użyteczności publicznej
pełni również rolę miejsca, w którym przechowywane są najważniejsze
insygnia władzy w państwie, w tym Korona św. Stefana z
charakterystycznym przekrzywionym krzyżem widocznym również w godle
państwowym. Jak powiadają sami Madziarzy: "Tam gdzie korona, tam są
Węgry", lecz w czasach II Wojny Światowej ich najcenniejszy skarb
narodowy został wywieziony do USA i tylko dzięki wielkim zabiegom
dyplomatycznym udało się go odzyskać w 1978 roku. Od 2000 roku natomiast
jest ona wystawiana w Sali Kopułowej, gdzie pod czujnym okiem żołnierzy
gwardii narodowej można ją podziwiać. Koronę można fotografować, ale
tylko i wyłącznie bez flesza. Jego użycie może spowodować wyproszenie
całej grupy z Parlamentu oraz nałożenie bardzo wysokich kar finansowych
na delikwenta. Sala Kopułowa Parlamentu jest uważana za symboliczny
środek Węgier. Ma ona 27 metrów wysokości, a jej największą ozdobą są
filary podtrzymujące kopułę pomiędzy którymi znajdują witraże. U podstaw
filarów można podziwiać posągi 16 władców, którzy się najbardziej
zasłużyli dla kraju.
|
Budapeszt - Sala obrad Senatu w Parlamencie |
Oprócz opisanych tu przeze mnie miejsc zwiedzanie obejmuje również inne
pomieszczenia i korytarze pełne pięknych fresków, obrazów, złoceń i
witraży. Każda część tego gmachu powoduje u odwiedzającego zachwyt przez
co można uznać Parlament Węgier za prawdziwą perłę architektoniczną.
Przejście całej trasy z przewodnikiem zajmuje około 50 minut i jest
warte każdego forinta, który trzeba zapłacić za możliwość podziwiania
tej budowli. Prosto spod wyjścia głównego z Parlamentu znajdującego się
od strony placu Kossutha, poprzez zabytkowe uliczki Pesztu udajemy się
do drugiego punktu dzisiejszego spaceru - Bazyliki św. Stefana. Jest to
największa świątynia w mieście, a jednocześnie miejsce przechowywania
najważniejszej dla Węgrów relikwii czyli prawicy św. Stefana. Sam
kościół powstawał prawie 50 lat od 1845 roku, ciągle borykając się z
kłopotami wynikającymi z błędów konstrukcyjnych popełnionych już na
etapie projektowania. Nie dość powiedzieć, że bazylika jeszcze nie
została ukończona, a już zdążyła się zawalić kopuła budowli. Nie mieli
też szczęścia jej główni budowniczy, gdyż dwóch z nich nie dożyło
zakończenia prac. Jednak dzisiaj Katedra św. Stefana prezentuje się
bardzo okazale, a jej wnętrza zachwycą niejednego turystę. Jest to też
obowiązkowe miejsce na mapie każdego fana piłki nożnej bo właśnie w tu
spoczywa ciało jednej z największych osobistości tego sportu - Ferenca
Puskasa. Do bazyliki najlepiej udać się w niedzielę kiedy, podobnie jak
to się ma w Polsce, wstęp jest bezpłatny. W pozostałe dni wejściówka na
zwiedzanie z przewodnikiem kosztuje 1600 HUF, a oprowadzanie odbywa się
w języku węgierskim lub angielskim. Cena zwiedzania nie obejmuje wjazdu
na kopułę bazyliki.
|
Budapeszt - Bazylika św. Stefana |
|
Budapeszt - Bazylika św. Stefana |
Warto wydać dodatkowe 400 HUF aby wjechać na taras widokowy znajdujący
się na kopule Bazyliki, gdyż można z niego podziwiać piękną panoramę
miasta i to nie od strony górzystej Budy tylko płaskiego Pesztu. Z tej
perspektywy stolica Węgier wygląda zupełnie inaczej, gdyż można dostrzec
dużo więcej szczegółów wspaniałej eklektycznej zabudowy. Budzińskie
wzgórza z tej perspektywy również wyglądają zupełnie inaczej.
|
Budapeszt - Panorama miasta z Bazyliki św. Stefana |
|
Budapeszt - Panorama miasta z Bazyliki św. Stefana |
Oficjalna strona Bazyliki św. Stefana, gdzie znajdziecie więcej zdjęć i informacji znajduje się pod adresem: http://www.bazilika.biz/
Oba budynki rzeczywiście robią ogromne wrażenie. Szkoda, że nie udało mi się zobaczyć parlamentu "od środka" - patrząc na zdjęcia to jest czego żałować. No ale przynajmniej jest powód by tam wrócić :)
OdpowiedzUsuń[ab]