Przebywając ostatnio w Warszawie postanowiliśmy wybrać się do niedawno otwartego Muzeum Historii Żydów Polskich. Kierowała nami przede wszystkim ciekawość, jak ono wygląda, gdyż w reportażach telewizyjnych prezentowało się bardzo zachęcająco. Chcieliśmy też troszkę poznać historię obecności tego narodu na ziemiach polskich, wiedząc doskonale że przed wojną stanowił on jedną z większych grup etnicznych w kraju.
Do muzeum pojechaliśmy w czwartek i był to wybór nieprzypadkowy, gdyż właśnie w ten dzień tygodnia wystawy stałe są udostępnione zwiedzającym bezpłatnie. Ekspozycje można oglądać w poniedziałki, czwartki, piątki w godzinach 10-18 oraz środy, soboty i niedziele w godzinach 10-20, we wtorki muzeum jest nieczynne. Bilety kosztują odpowiednio 25 PLN. normalny oraz 15 PLN ulgowy i można je nabyć w kasach przy wejściu oraz online. Dodatkowo można sobie wypożyczyć za dodatkową opłatą audio-przewodnik, który znacznie ułatwia zwiedzanie.
Muzeum mieści się przy ulicy Anielewicza 6 w dzielnicy Muranów, która w całości w trakcie II Wojny Światowej znajdowała się w granicach Getta Warszawskiego. Jest to dość spory gmach zaprojektowany przez zespół architektów z Finlandii pod wodzą Rainera Mahlamäkiego. Wejście główne do budynku znajduje się od strony ulicy Zamenhofa i ma kształt hebrajskiej litery alfabetu - taw, która symbolizuje w judaizmie całkowitość, pełnię.
Aby dostać się do muzeum trzeba przejść przez bramki kontrolne podobne do tych które spotykamy na lotniskach, po przejściu których ukazuje nam się okazały hol będący wizytówką i najbardziej rozpoznawalnym elementem budynku. Wystawa stała rozpoczyna się na poziomie -2 do którego trzeba dostać się schodami lub w przypadku osób z wózkami lub niepełnosprawnych - windą. Należy tu dodać, iż muzeum jest otwarte na właśnie takie osoby, chętnie służąc pomocą i będąc na nią zawsze gotowym. Dodatkowo obsługa pomaga zawsze z uśmiechem i dużą dozą życzliwości o czym przekonaliśmy się osobiście zwiedzając razem z naszą Madzią.
Wystawa stała została zatytułowana "1000 lat historii Żydów polskich" i składa się z 8 galerii przeprowadzających nas chronologicznie poprzez kolejne rozdziały bytności tego narodu na ziemiach polskich.
Pierwszy etap stanowi galeria zatytułowana "Las", która jest wstępem i jednocześnie zaproszeniem do wczucia się, jak to ładnie nazwał autor, w wędrówkę po 1000-letniej historii polskich Żydów. Na wielkich multimedialnych ekranach zostały zaprezentowane legendy i podania dotyczące pojawienia się wyznawców judaizmu w Polsce, a także została wyjaśniona geneza hebrajskiej nazwy naszego kraju - Polin.
Muzeum Historii Żydów Polskich - "Las" |
Kolejna część wystawy nosi nazwę "Pierwsze spotkania" i opowiada o czasach od 960 do 1500 roku. Wtedy na tereny naszego kraju zaczęli docierać pierwsi kupcy oraz osadnicy wyznania żydowskiego. Zaczęły powstawać pierwsze dzielnice żydowskie oraz stworzono pierwsze przepisy dotyczące kwestii praw, obowiązków i swobód przysługujących mieszkańcom wyznania mojżeszowego. Najciekawszym, według mnie elementem tej galerii są pokazane makiety miast z zaznaczonymi dzielnicami zamieszkiwanymi przez Żydów. Nie dość powiedzieć, że w 1500 roku było ich już ponad 100. Wystawa prezentuje również fragmenty kronik jednego z żydowskich kupców Ibrahima Ibn Jakuba, który jako pierwszy wspomina kraj rządzony przez słowiańskiego księcia Mieszka oraz brakteat czyli średniowieczną, żydowską monetę z XIII wieku znalezioną na terenie Polski. Poza tym galeria daje możliwość poznania jak wyglądała typowa gmina żydowska oraz jakie posiadała instytucje.
Muzeum Historii Żydów Polskich - makieta krakowskiego Kazimierza z zaznaczoną dzielnicą żydowską |
Trzecia część wystawy zatytułowana "Paradisus Judaeorum" opowiada o okresie od 1569-1648 roku, który stanowił złoty wiek obecności na terenach naszego kraju wyznawców judaizmu. Został on zakończony dopiero przez powstanie Chmielnickiego. W tym czasie, w odróżnieniu do pozostałych państw ówczesnej Europy, gdzie panowały prześladowania związane z religią, polscy Żydzi czuli się bezpiecznie, rozwijała się ich kultura, szkolnictwo i samorządność przyczyniając się przy okazji do rozkwitu całej Rzeczypospolitej. Izraelici posiadali nawet własny samorząd (Sejm Czterech Ziem) mający mandat do tworzenia praw obowiązujących ich wspólnotę oraz rozstrzygania sporów z nią związanych. Był to ewenement na skalę światową w tamtym okresie. "Paradisus Judaeorum" daje możliwość poznania historii Zamościa, czyli miasta, w którym wyznawcy judaizmu byli szczególnie mile widziani ze względu na ich zdolności w zarządzaniu majątkiem im powierzanym.
Kolejna galeria nosi nazwę "Miasteczko" i przedstawia okres od 1648 do 1772 roku czyli do rozbioru Polski. Ta część wystawy ma na celu zaprezentowanie zwiedzającemu typowych codziennych problemów i relacji zachodzących między mieszkańcami miast w, których izraelici stanowili dużą społeczność. Przedstawia ona rekonstrukcję domu żydowskiego z okresu, karczmy czy też rynku. Punktem kulminacyjnym jest wizyta w odtworzonej metodami z epoki synagodze, będącej repliką tej znajdującej się dawniej w Gwoźdźcu na Ukrainie. Jest to moim zdaniem najwspanialszy eksponat w całym muzeum.
Muzeum Historii Żydów Polskich - Replika Synagogi w Gwoźdźcu. |
Następnym etapem wędrówki przez historię judaizmu na ziemiach polskich jest ekspozycja "Wyzwania nowoczesności" mówiąca o okresie kiedy nasz kraj zniknął z mapy Europy (1772-1914), aż do czasów rozpoczęcia I Wojny Światowej. Nowi panujący: Prusy, Austria i Rosja zniosły przywileje ustanowione przez polskich królów całkowicie zmieniając rzeczywistość, w której musiały funkcjonować społeczności żydowskie. Dla części z nich skończyło się to masową emigracją wynikająca po części z przyczyn ekonomicznych, a po części z rodzącego się na nowo antysemityzmu. Był to także czas rewolucji przemysłowej i kolei, który dla, co bardziej obrotnych Żydów, stał się okazją do zbicia niewyobrażalnej fortuny. Ta część wystawy pokazuje na przykład jak wyglądał w owym okresie typowy dworzec kolejowy. Jest również sala poświęcona łódzkim fabrykantom.
Szósta część ekspozycji zatytułowana "Na żydowskiej ulicy" pozwala się przyjrzeć historii Żydów w okresie międzywojennym, czyli w klimacie odradzającej się państwowości polskiej. Odnaleźli się oni w tym okresie doskonale - stąd jest on nazywany czasem drugim złotym wiekiem żydostwa w Polsce. To w latach dwudziestych ubiegłego wieku powstawało w Rzeczypospolitej najwięcej partii politycznych skupiających środowiska żydowskie, które miały swoich reprezentantów w parlamencie. Izraelici uzyskali niespotykane do tej pory możliwości rozwoju co przekładało się chociażby na ekspansję twórczości artystycznej oraz powstawanie takich organizacji jak Żydowskie Towarzystwo Krajobrazowe. Główną atrakcją w tej galerii jest możliwość odbycia spaceru typową żydowską ulicą. Można wstąpić do kina lub kawiarni i poczuć klimat tamtych lat.
Muzeum Historii Żydów Polskich - Makieta ulicy z epoki. |
Następna galeria zatytułowana jest "Zagłada" i jak nie trudno się domyślić opowiada o okresie II Wojny Światowej, który przepełniony był antysemityzmem i czystkami etnicznymi wśród ludności pochodzenia żydowskiego. Opowiada ona o życiu codziennym mieszkańców getta, jak próbowali w miarę możliwości toczyć normalne życie, holocauście i represjach oraz o tym jakie postawy wobec Żydów przyjmowała ludność polska. Ta ekspozycja przemawia głównie słowami ciemiężonych mieszkańców getta, którzy w swoich listach i pamiętnikach wyrażali swoje uczucia. Wiele relacji przedstawia strach, potem uczucie głodu, a na koniec zobojętnienie Żydów wobec beznadziejności swojej sytuacji. Mnie szczególnie utkwiła w pamięci treść jednego z listów, w którym autor opowiada o tym jak w ciągu miesiąca umarło trzech członków jego rodziny i jak zmieniała się jego postawa wobec śmierci bliskich z rozpaczy do przyzwyczajenia i przyzwolenia. Ekspozycja pokazuje także w jaki sposób Żydzi starali się uniknąć prześladowań stosując różne fortele: podrobione dokumenty, ukrywanie się i swojej tożsamości. Zdecydowanym plusem tej galerii jest to, że nie przytłacza ona innych okresów historii przedstawionych na wystawie, nie jest ona wyolbrzymiona. Autorom udało się zachować delikatną równowagę, dzięki której zwiedzający traktuje ten z pewnością najcięższy czas dla Żydów tylko jako jeden z kolejnych okresów ich bytności w naszym kraju. To właśnie czyni Muzeum Historii Żydów Polskich unikatowym na skalę światową.
Ostatnia część nosząca tytuł "Powojnie" opowiada o czasach współczesnych i dylematach oraz wyzwaniach jakie stały przed wyznawcami judaizmu w okresie powojennym. Praktycznie każdy ocalały polski Żyd musiał się zmierzyć z dylematem zostać czy wyjechać. Wielu podjęło decyzje o przeniesieniu do tworzącego się właśnie Izraela. Pozostaniu społeczeństwa żydowskiego w Polsce nie sprzyjała również ówczesna władza, która zmusiła większość tych co zdecydowali się pozostać do emigracji z biletem w jedną stronę. Miało to miejsce w 1968 roku. Na wystawie symbolizują to chociażby telewizory i megafony z których płynie antyżydowska propaganda. Dopiero gdy upadł poprzedni ustrój kultura tego narodu zaczęła się w naszym kraju odradzać, przede wszystkim dzięki szeroko rozumianej sztuce, co również została zaprezentowane na tej ekspozycji.
Uważam, że Muzeum Historii Żydów Polskich to bardzo pożyteczny projekt, pozwalający przybliżyć Polakom, często niesłusznie posądzanych o największy antysemityzm we współczesnej Europie, historię narodu, którego losy przez tysiąc lat przeplatały się z naszymi. Ekspozycja ma charakter multimedialny przez co jest atrakcyjna również dla dzieci. Praktycznie każdego eksponatu można dotknąć, poprzesuwać, przewinąć itd. Spełnia ono w związku z tym wszelkie wymagania stawiane przed współczesnym muzeum.
Jako zwiedzający mam jednak kilka zastrzeżeń do samej wystawy. Moim zdaniem jest ona zbyt mocno rozbudowana i czasami musiałem się głęboko zastanawiać dlaczego dana rzecz znalazła się w konkretnym miejscu. Momentami miałem poczucie przytłoczenia nadmiarem informacji, które musiałem przyswoić wędrując po kolejnych etapach. Osoba, która wcześniej nie znała historii Żydów może mieć zdecydowane problemy z jej poznaniem podczas zwiedzania ekspozycji. Mam wrażenie, że żeby zrozumieć ideę umieszczenia na wystawie przynajmniej części eksponatów koniecznym jest skorzystanie z audio-przewodnika. Jak dla mnie troszkę zabrakło ogólnego komentarza w formie na przykład tablicy, który by wyjaśniał dlaczego dany segment wystawy jest na tyle ważny, że został w niej ujęty. W tej formie, która jest obecna na zwiedzenie muzeum potrzeba bardzo dużo czasu - ja szacuję na minimum około 5 godzin co powoduje, że po pierwszych 3-4 okresach człowiek ma już dość i resztę przelatuje po łebkach.
Oficjalna strona muzeum: http://www.polin.pl/
Komentarze
Prześlij komentarz